- Chcę rozwiązać kontrakt z Mieszkowem. Decyzja jest ostateczna. Nie chcę tu zostawać i nie mam zamiaru wracać - mówił trzy tygodnie temu Paweł Paczkowski, były reprezentant Polski w piłce ręcznej, zawodnik Mieszkowa Brześć. Zdecydował się na taką decyzję po po rosyjskiej agresji na Ukrainę przy wsparciu białoruskich władz.
Kilka dni temu Paweł Paczkowski oficjalnie rozwiązał umowę z klubem z Białorusi i wrócił do Polski. Kilka klubów PGNiG Superligi interesowało się tym zawodnikiem. Zawodnik ostatecznie dokończy sezon w swoim klubie - Łomży Vive Kielce. Paczkowski został już zgłoszony do rozgrywek ligowych. W dodatku ten 28-letni rozgrywający będzie mógł też występować w Lidze Mistrzów. I to mimo faktu, że w tych rozgrywkach grał już w tym sezonie w Mieszkowie Brześć, a dotychczas w dwóch klubach w jednym sezonie grać nie można było.
Więcej informacji o inwazji rosyjskiej na Ukrainę znajdziesz TUTAJ>>>
- Korzystając z obowiązujących przepisów, Pawła zgłosiliśmy również do rozgrywek Ligi Mistrzów i będzie do dyspozycji trenera w majowych i mam nadzieję czerwcowych meczach. To jedyny nasz zawodnik, który grał też w finale w 2016 roku, może to nasz talizman - napisał Bertus Servaas, prezes Łomży Vive Kielce na Twitterze.
Paczkowski w Kielcach zapewne będzie grał nie na swojej optymalnej pozycji - prawym rozegraniu, ale na prawym skrzydle. To dlatego, że na tej drugiej pozycji obecnie jest tylko jeden zawodnik - reprezentant Polski - Arkadiusz Moryto. Kontuzji ścięgna achillesa doznał bowiem Islandczyk Sigvaldi Gudjonsson, który może nie dokończyć już nawet tego sezonu.
Paweł Paczkowski występował w Mieszkowie Brześć od 2020 roku na zasadzie wypożyczenia z Łomży Vive. W Kielcach miałby dużą konkurencję, bo obecnie na tej pozycji są trzej zawodnicy: Alex Dujszebajew, Branko Vujović i Yusuf Faruk. Wcześniej przez kilka lat był znakomity duet: Dujszebajew-Krzysztof Lijewski. W przyszłym sezonie, nawet po odejściu Branko Vujovicia, konkurencja będzie jeszcze większa, bo do Kielc trafi Nedim Remili. To reprezentant Francji, jeden z najlepszych leworęcznych rozgrywających świata, obecnie występujący w jednym z faworytów Ligi Mistrzów - PSG.
Paczkowski przed występami w Brześciu, grał też w Orlen Wiśle Płock, francuskiej Dunkierce, węgierskim Telekomie Veszprem i Motorze Zaporoże. W reprezentacji Polski wystąpił 34 razy.
Łomża Vive Kielce prowadzi w tabeli PGNiG Superligi i ma trzy punkty przewagi nad odwiecznym rywalem - Orlen Wisłą. Być może o tytule mistrza Polski zadecyduje bezpośredni mecz tych drużyn w ostatniej kolejce. Zostanie on rozegrany w Płocku. Kielczanie awansowali też już bezpośrednio do ćwierćfinału Ligi Mistrzów po tym jak wygrali grupę A.