Reprezentacja Polski znalazła się w najlepszej 12 mistrzostw Europy, rozgrywanych na Węgrzech oraz Słowacji. Biało-czerwoni zajęli drugie miejsce w grupie w pierwszej fazie turnieju po porażce z Niemcami (23:30). Zupełnie odwrotnie poradzili sobie pierwsi z wymienionych gospodarzy, którzy celowali w czołową czwórkę imprezy. W grupie B wygrali jednak tylko jedno spotkanie.
Czempionat Starego Kontynentu Węgrzy rozpoczęli od przegranej 28:31 z Holandią. Nadzieję na awans dawał triumf nad Portugalią, chociaż jego przebieg wlał w serce kibiców sporo niepokoju. To dlatego, że o rezultacie tego meczu zdecydowały ostatnie sekundy i rzut Dominika Mathe na 31:30. Gospodarze mieli sporo problemów i o ich losie zdecydować miał mecz z Islandią, która wcześniej pokonała Holandię i Portugalię.
Wyzwanie przed Węgrami było spore i nie sprostali mu. Zoltan Szita (5 goli) i Bence Banhidi (6) robili co mogli, ale to okazało się za mało na świetnie zorganizowaną Islandię. Wynik tego spotkania był identyczny, jak w przypadku drugiego spotkania mistrzostw dla Madziarów. Różnica tylko taka, że tym razem na ich niekorzyść.
Tym samym wiadomo, że reprezentacja Węgier dość nieoczekiwanie odpadła z rywalizacji o medale mistrzostw Europy w piłce ręcznej. Kibice liczyli na znacznie więcej. Szczególnie po tym, co ich drużyna pokazała podczas ostatniego czempionatu globu. Przypomnijmy, że w jego trakcie Węgry rozbiły Niemców i odpadli dopiero w ćwierćfinale. I to po dogrywce z Francją.
* - Holandia i Portugalia grają ostatni grupowy mecz o 20:30 we wtorek.