EHF reaguje na skandal przed meczem Polska - Niemcy na mistrzostwach Europy

Jakub Balcerski
Po skandalu związanym z okolicznościami przeprowadzenia testów przed meczem polskich piłkarzy ręcznych z Niemcami w Bratysławie otrzymaliśmy odpowiedź dotyczącą warunków, w jakich je wykonano od Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej (EHF). - Nie były idealne, EHF to przyznaje - czytamy w komentarzu przesłanym dla Sport.pl.

Przypomnijmy, że we wtorkowy poranek polscy piłkarze ręczni przeszli testy na koronawirusa przed meczem z Niemcami, które według związku były "nagłe i nieoczekiwane". Musieli czekać na nie kilkadziesiąt minut - najpierw przed hotelem, czekając na przyjazd autokaru, który zabrał ich na miejsce wykonania testów, a później już na miejscu, w kolejce przed innymi wykonującymi test. 

Zobacz wideo Jeden piłkarz panicznie boi się powrotu Nawałki. "Nie było zmiłuj" [Sport.pl LIVE #5]

Prezes ZPRP grzmiał o tym, jak Słowacy potraktowali Polaków. "Ciężko to przeżywamy"

- To dla nas niepojęte - mówił w rozmowie dla Sport.pl prezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce, Henryk Szczepański. Wiedział, że same testy zarządziła EHF, a przed Polakami przeszli je także niemieccy zawodnicy, więc nie było w tym żadnej zagrywki w stronę kadry Patryka Rombla. Jednak za fatalne okoliczności ich wykonania obwiniał słowackich organizatorów. 

- Ciężko to wszystko przeżywamy. To dla nas trudna sytuacja. Szczególnie dla zawodników. Na kilka godzin przed bardzo ważnym meczem stali na dworze, w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych i czekali na swoją kolej [wszystko trwało 30 minut]. To jest wina Słowaków, w jaki sposób testy przeprowadzają. EHF oczekuje, żebyśmy się testom poddali, my nie mamy wyjścia, bo w przeciwnym razie groziłyby nam poważne sankcje dyscyplinarne [z wykluczeniem z turnieju włącznie], ale organizatorzy powinni zapewnić dobre warunki - mówił działacz.

Komunikat EHF ws. testów Polaków. "Warunki nie były idealne"

O sprawę wykonania testów zapytaliśmy osoby odpowiedzialne po stronie słowackiej, ale także w EHF i komitecie organizacyjnym całych mistrzostw rozgrywanych też na Węgrzech. Komentarz EHF dotyczący słów Szczepańskiego i tego, jak potraktowano Polaków przesłał nam jej dyrektor ds. mediów i komunikacji, Thomas Schoeneich. Poniżej publikujemy go w całości. 

"Odnosząc się do incydentów, które zostały wspomniane we wcześniej wiadomości i są związane z wcześniejszymi wydarzeniami podczas turnieju [W artykule Łukasza Jachimiaka padają też informacje o tym, jak Polacy musieli przejść cztery testy na Covid jednego dnia, a także co chwilę zmieniano decyzję odnośnie możliwości zjedzenia posiłku, które to sprawy polski związek oprotestował w piśmie do EHF - red.], zostały przekazane od razu i bezpośrednio pomiędzy EHF, Związkiem Piłki Ręcznej w Polsce i następnie także ze słowackim komitetem organizacyjnym. 

Na podstawie kwestii kilku zakażeń wewnątrz polskiej reprezentacji, już wcześniej przekazano, że zespół będzie testowany codziennie. Polska delegacja była tego świadoma. 

Pojawiły się niespodziewane problemy z płynnością wykonywania testów i pojemnością miejsca, gdzie je przeprowadzano. Warunki, w jakich musiały zostać wykonane testy - ze względu na brak alternatyw - nie były idealne. EHF przyznaje to i przeprasza za stworzone niedogodności". 

Testy Polaków negatywne poza jednym wyjątkiem. Wieczorem mecz z Niemcami

Polska kadra starała się skupić na wieczornym trudnym meczu z Niemcami. - Trudno, jest jak jest, my nie możemy się poddać zdenerwowaniu. Nie możemy nakręcać negatywnych emocji, nam jest potrzebny wewnętrzny spokój przed meczem z Niemcami. To wszystko jest bardzo trudne, niezrozumiałe, nie można się z tym wewnętrznie pogodzić, ale jednak trzeba - mówił już rano Henryk Szczepański. 

Pojawiły się już wyniki testów przeprowadzonych we wtorek. Pozytywny wynik miał tylko Maciej Gębala, ale on został zgłoszony do EHF jako ozdrowieniec i prawdopodobnie zagra z Niemcami. ZPRP ma jeszcze o tym dyskutować z federacją i poinformować o dostępności zawodnika.

Początek spotkania w Bratysławie o godzinie 18:00. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Więcej o:
Copyright © Agora SA