Skandal przed meczem Polska - Niemcy! Tak potraktowali naszą kadrę. "Niebywałe"

Łukasz Jachimiak
- To dla nas niepojęte. To jest wina Słowaków - denerwuje się prezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce Henryk Szczepański. Na kilka godzin przed meczem z Niemcami na mistrzostwach Europy nasi piłkarze ręczni musieli marznąć, czekając na zrobienie kolejnych, nadprogramowych testów na covid. Mecz o godz. 18, relacja na żywo na Sport.pl

Po zwycięstwach nad Austrią 36:31 i Białorusią 29:20 Polacy zagrają z Niemcami o pierwsze miejsce w grupie D. I o punkty do kolejnej fazy mistrzostw Europy. W niej zagramy z Hiszpanią, Szwecją, Norwegią i Rosją (do półfinałów awansują dwie najlepsze z tej nowej, sześciozespołowej grupy).

Zobacz wideo Nasz człowiek w Barcelonie i PSG. Syprzak: Zostałem rzucony na głęboką wodę

Czekanie a nie śniadanie

Okazuje się, że przed bardzo ważnym meczem z Niemcami EHF (Europejska Federacja Piłki Ręcznej) i organizatorzy słowackiej części mistrzostw zafundowali naszej drużynie stresującą wycieczkę.

Jak słyszymy, rano reprezentacja Polski dostała informację, że ma natychmiast pojawić się pod hotelem, gdzie czeka autokar, który zawiezie zespół na testy. Większość naszych zawodników była jeszcze przed śniadaniem.

Okazało się, że autokaru pod hotelem nie było. Przyjechał dopiero za kilkanaście minut. I zawiózł naszą reprezentację w miejsce, które widać na wstawionym wyżej krótkim nagraniu opublikowanym przez ZPRP na Twitterze.

Były po cztery testy w dobę. I była skarga

- Musimy się z tym pogodzić. Nie ma innego wyjścia. Dostaliśmy nakaz zrobienia tych testów od EHF, a nie od Słowaków. Przed nami na testach byli Niemcy, więc to nie jest działanie przeciwko naszemu zespołowi - od razu podkreśla prezes ZPRP Henryk Szczepański.

Ale nikt nie sugeruje żadnego spisku. Chodzi o coś innego - o ogromny bałagan. Przed meczem z Austrią w 1. kolejce wszyscy z naszej kadry przeszli po cztery testy w ciągu zaledwie jednej doby! A po fakcie okazało się, że na mecz Polacy pojechali, choć nie spłynęły wszystkie wyniki.

Poza tym organizatorzy raz zgadzali się, by nasz zespół zszedł do hotelowej restauracji na posiłek, a innym razem zakazywali tego. ZPRP składał oficjalny protest, skarżył się na chaos w specjalnym piśmie. Niestety, turniej trwa już kilka dni, a organizacja nadal jest fatalna.

"Nie mamy wyjścia". Polska mogłaby zostać wykluczona z ME

- Ciężko to wszystko przeżywamy. To dla nas trudna sytuacja. Szczególnie dla zawodników. Na kilka godzin przed bardzo ważnym meczem stali na dworze, w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych i czekali na swoją kolej [wszystko trwało 30 minut]. To jest wina Słowaków, w jaki sposób testy przeprowadzają. EHF oczekuje, żebyśmy się testom poddali, my nie mamy wyjścia, bo w przeciwnym razie groziłyby nam poważne sankcje dyscyplinarne [z wykluczeniem z turnieju włącznie], ale organizatorzy powinni zapewnić dobre warunki - mówi prezes.

- W Bratysławie wieje, jest około 0 stopni Celsjusza. To bardzo nieprzyjemna pogoda. To dla nas niepojęte, że gospodarze mistrzostw kazali naszej drużynie stać i czekać na testy w takich warunkach. My organizując imprezy stwarzamy najlepsze warunki, a tu spotykamy się z czymś takim - denerwuje się Szczepański.

"To wszystko jest niezrozumiałe". Polska bez 7 graczy

Prezes mówi szczerze, co myśli. Ale jednocześnie podkreśla, że nie można dać się ponieść nerwom. - Trudno, jest jak jest, my nie możemy się poddać zdenerwowaniu. Nie możemy nakręcać negatywnych emocji, nam jest potrzebny wewnętrzny spokój przed meczem z Niemcami. To wszystko jest bardzo trudne, niezrozumiałe, nie można się z tym wewnętrznie pogodzić, ale jednak trzeba - mówi.

- Emocje emocjami, ale teraz musimy się wyciszyć i ze spokojem przystąpić do meczu. Gramy dobry turniej, mimo trudnych okoliczności. I chcemy, żeby tak dalej było - podsumowuje prezes ZPRP.

Czekając na wyniki testów wiemy, że w meczu z Niemcami trener Patryk Rombel na pewno nie będzie mógł skorzystać z siedmiu graczy, którzy w poprzednich dniach mieli pozytywne wyniki. To Adam Morawski, Piotr Chrapkowski, Jan Czuwara, Kacper Adamski, Damian Przytuła, Patryk Walczak i Maciej Zarzycki.

Więcej o: