W środę i czwartek obyły się ostatnia (10.) w tym roku kolejka Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. Swoje spotkanie rozegrali też mistrzowie Polski - Łomża Vive Kielce. Kielczanie przegrali w Portugalii z FC Porto 27:29. Pomimo niekorzystnego wyniku drużyna Tałanta Dujszebajewa utrzymała pozycję lidera grupy B.
Czwartkowe spotkanie w Porto było bardzo wyrównane. Zdecydowanie lepiej rozpoczęli je jednak zawodnicy Vive, którzy już na początku pierwszej połowy prowadzili 6:1. Dopiero od tego momentu gospodarze się obudzili i odrobili straty, często grając siódemką w ataku pozycyjnym. Na przerwę obie drużyny schodziły przy wyniku 14:14.
Początek drugiej połowy należał do zawodników FC Porto, którzy zaliczyli cztery trafienia z rzędu i to też zaważyło na końcowym wyniku. Portugalczycy nie oddali już prowadzenia do końca spotkania.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
W bramce mistrzów Polski bardzo dobrze grał Andreas Wolff. Niemiec popisał się fantastycznymi interwencjami, których zaliczył w sumie aż piętnaście. W dodatku obronił nawet jeden rzut karny.
30-letni bramkarz został wyróżniony przez EHF i jedna z jego fantastycznych interwencji została wybrana paradą kolejki.
Kolejne spotkanie w Lidze Mistrzów Łomża Vive rozegra dopiero 16 lutego. Drużyna Tałanta Dujszebajewa zmierzy się na wyjeździe z Flensburgiem. Już w niedzielę natomiast podejmie w Kielcach Wisłę Płock w hitowym spotkaniu 13. kolejki PGE Ekstraligi.