We wtorek odbyły się pierwsze spotkania ostatniej rundy eliminacji do EHF European League. W jednym z nich Valur Rejkiawik podejmował na własnym terenie niemieckie TBV Lemgo Lippe. Spotkanie było niezwykle emocjonujące i do samego końca kwestia rozstrzygnięcia pozostawała otwarta. Ostatecznie to goście triumfowali 27:26 i w ich szeregach zapanowała euforia.
Gorzej jednak sytuacja drużyny TBV Lemgo Lippe wyglądała już po spotkaniu. Następnego dnia po meczu cała drużyna udała się na wspólny wypad do centrum Rejkiawiku, aby świętować zwycięstwo, a w czwartek wszyscy mieli wrócić do Niemiec. Ostatecznie jednak okazało się, że drużyna wróciła tylko w 13-osobowym, a nie 14-osobowym składzie. Jeden z zawodników Lemgo został zatrzymany przez islandzką policję.
- Po tym jak w środę wieczorem część zespołu wyszła na ulicę w centrum Rejkiawiku miało dojść do incydentu - poinformowało TBV Lemgo Lippe w specjalnym oświadczeniu. - Z powodu podejrzenia popełnienia przestępstwa seksualnego jeden z zawodników został zatrzymany przez policję tuż przed planowanym wylotem. Aresztowany został przesłuchany i zwolniony już w czwartek wieczorem. Zawodnik ma wrócić do Niemiec w sobotę - dodano.
- Ponieważ nie znamy konkretnych zarzutów, nie możemy składać żadnych dalszych oświadczeń i prosimy o powstrzymanie się od osądów. Po zakończeniu całego procesu poinformujemy o wszystkim opinię publiczną i w razie potrzeby z pewnością odpowiednio zareagujemy - zapewnił klub.
Nie ujawniono, o którego z zawodników chodzi. Rewanżowe spotkanie TBV z Valurem odbędzie się już we wtorek 28 września.