Nowa siła! Mają najlepszego zawodnika świata i chcą wygrać Ligę Mistrzów

Jeden z najlepszych zawodników świata Mikkel Hansen, znakomity prawoskrzydłowy Kristian Bjornsen, a być może również bracia Landinowe - tak może wyglądać na papierze nowa potęga światowej piłki ręcznej - Aalborg Handball. - Nazwiska i plany robią olbrzymie wrażenie - mówi Grzegorz Tkaczyk, były kapitan reprezentacji Polski.

Kilka dni temu prezesi Aalborga Handball zszokowali świat piłki ręcznej informacją, że znakomity rozgrywający Mikkel Hansen od sezonu 2022/2023 dołączy do ich klubu. Dwukrotny mistrz świata i mistrz olimpijski po ponad dziesięciu latach spędzonych w czterokrotnych uczestniku Final Four Ligi Mistrzów - PSG, opuści Francję i wróci do rodzinnego kraju.

Zobacz wideo "Mało osób w nas wierzyło przed mistrzostwami. Nie tylko w telewizjach, ale ogólnie"

Wielkie nazwiska w Aalborgu

- To jeden z największych dni w naszej historii. Od dawna nasz klub cały czas się rozwija, a dzięki podpisaniu umowy z Mikkelem, będziemy gotowi do podniesienia poprzeczki jeszcze wyżej - powiedział Jan Larsen, dyrektor Aalborga Handball. Podobny plan ma sam Hansen. - Nie mogę się doczekać powrotu do duńskiej piłki ręcznej. Aalborg to bardzo ekscytujący klub, który osiągnął już świetne wyniki na arenie międzynarodowej. Ja nadal mam ogromne ambicje i wierzę, że mogę pomóc klubowi zrobić kolejny krok w europejskiej drabinie i awansować do Final Four Ligi Mistrzów - przyznał Duńczyk.

Stefan Madsen, trener Aalborga Handball dał się poznać, jako człowiek, który rzadko używa wielkich słów. Teraz, jak podkreślają duńskie media, zrobił wyjątek. - Hansen jest wielką zdobyczą dla duńskiej piłki ręcznej. Wiele klubów było nim przecież zainteresowanych. Jego transfer da wszystkim ogromny impuls i wreszcie chcemy awansować do Final Four  - mówił Madsen.

W środę Aalborg Handball poinformował, że kolejnym nowym zawodnikiem będzie norweski prawoskrzydłowy Krystian Bjornsen z niemieckiego HSG Wetzlar. Kibicom piłki ręcznej nie trzeba go specjalnie przedstawiać. To etatowy reprezentant Norwegii, z którą zdobył dwa srebrne medale mistrzostw świata i brązowy medal Euro w 2020 roku. W tym sezonie w 16 meczach najsilniejszej ligi świata Bundesligi zdobył 54 gole.

To jednak nie koniec zakusów transferowych. Według informacji portalu sport.pl kolejnym zawodnikiem Aalborga, który będzie miał około 7-8 milionów euro budżetu, będzie inny tegoroczny mistrz świata - Mads Mensah Larsen, obecnie grający w niemieckim Flensburgu. Udało nam się również nieoficjalnie dowiedzieć, że klub chce sprowadzić czterech innych reprezentantów Danii: lewoskrzydłowego Caspera Mortensena, lewego rozgrywającego Lasse Andersona, Magnusa Landina i przede wszystkim najlepszego bramkarza świata, Niklasa Landina. Kolejnym hitem, na miarę transferu Hansena, byłoby sprowadzenie Rasmusa Lauge Schmidta z Telekomu Veszprem. A sytuację tego zawodnika również obserwuje duński klub. Sprawa jest jasna. Gdyby udało się sprowadzić większość z tych graczy, drużyna z miejsca stanie się faworytem Ligi Mistrzów.

- Nazwiska i plany Aalborga robią duże wrażenie. Zwłaszcza jeśli udałoby się przekonać Niklasa Landina. Na pewno duński klub buduje projekt na wygranie Ligi Mistrzów. Zresztą to nie pierwszy taki przypadek. Przypomina trochę ten z Zagrzebia przed mistrzostwami świata w Chorwacji w 2009 roku, gdzie ściągnięto wielu kadrowiczów czy np. w Vive, gdzie sprowadzono wielu reprezentantów Polski z Bundesligi - przyznaje portalowi sport.pl Grzegorz Tkaczyk, były kapitan reprezentacji Polski oraz Łomży Vive Kielce.

Zwraca też uwagę na jedną rzecz, że taki projekt jest oparty dużym ryzykiem. - Zobaczmy, co stało się kiedyś w Kopenhadze. Pojawił się milioner, a potem wycofał się sponsorowania klubu. Być może jednak w tym przypadku nie będzie takiej historii - dodaje.

AG Kopenhaga bankructwo ogłosiła w sierpniu 2012 roku, tuż po zajęciu trzeciego miejsca w Final Four Ligi Mistrzów. Właściciel klubu Jesper "Kasi" Nielsen oficjalnie wycofał się ze sponsorowania. Ekipa ze stolicy Danii chciała przetrwać próbę czasu i gorączkowo szukała nowych inwestorów. Nie udało się jednak. A w klubie grały wówczas takie gwizdy piłki ręcznej jak: Kim Andersson, Kasper Hvidt, Joachim Boldsen, Niclas Ekberg, Arnor Atlason, Olafur Stefansson, Steinar Ege czy Henrik Toft Hansen. Co ciekawe, byli też ci, którzy teraz dołączą do Aalborga - Mikkel Hansen i Mads Mensah Larsen.

Aalborg Handball w tym sezonie w Lidze Mistrzów radzi sobie bardzo dobrze. Po dwunastu spotkaniach grupy B zajmuje trzecie miejsce w tabeli. W listopadzie ubiegłego roku był sprawcą jednej z największych sensacji sezonu, pokonując na wyjeździe faworyzowany Telekom Veszprem 35:32. We wtorek Duńczycy po pasjonującym meczu przegrali tylko dwoma bramkami 26:28 na wyjeździe ze zwycięzcą rozgrywek - niemieckim THW Kiel. Mało tego, w czwartek pokazali charakter i odrobili czterobramkową stratę na początku drugiej połowy (17:21 w 42. minucie) w wyjazdowym meczu z Motorem Zaporoże i wygrali 29:27 (14:15).

Kibice Aalborga nie mają wątpliwości, że rodzi się wielki klub, w którym już teraz gra dwóch aktualnych mistrzów świata: Magnus Saugstrup oraz Henrik Mollgaard. Po raz pierwszy w historii sprzedano wszystkie karnety na nowy sezon. Zaledwie w 48 godzin. 

Mecze Ligi Mistrzów w tym tygodniu:

PSG - Łomża Vive Kielce 37:26 (19:10),

THW Kiel - Aalborg Handball 28:26 (15:15), 

Nantes - PPD Zagrzeb 30:28 (13:14),

Elverum Handball - Vardar Skopje 32:35 (20:17),

Celje Pivovarna Lasko - FC Barcelona 29:32 (17:16),

Motor Zaporoże - Aalborg 27:29 (15:14),

Nantes - THW Kiel 24:24 (12:9)

MOL-Pick Szeged - Łomża Vive Kielce 26:30 (14:14),

Flensburg - PSG 28:27 (19:10), 

PPD Zagrzeb - Telekom Veszprem 28:35 (11:17),

MOL-Pick Szeged - Flensburg - niedziela, godz. 20.45.

Więcej o:
Copyright © Agora SA