W naszych prognozach założyliśmy, że najsłabsza drużyna grupy Urugwaj znów będzie dostarczycielem punktów i przegra wszystkie spotkania. A zatem w uprzywilejowanej sytuacji są trzy drużyny: Polska, Hiszpania i Brazylia, którym praktycznie można już dopisać po dwa punkty. Wówczas w tabeli prowadziłaby Hiszpania z pięcioma punktami, przed Węgrami i biało-czerwonymi (po cztery).
Co musi zrobić reprezentacja Polski, by awansować do ćwierćfinału? O wszystkim rozstrzygną dwa jej spotkania: z Węgrami oraz Niemcami. Zwycięstwa w obu dadzą 100 proc. awans. Nie ma matematycznie za to szans, by przepustkę do 1/4 finału dał tylko punkt w tych dwóch meczach.
Jeśli jednak Polacy wygrają tylko z Węgrami lub Niemcami, to wtedy mogą się liczyć w walce o dwa pierwsze miejsca. Pod warunkiem jednak, że będą dla nich korzystne wyniki innych spotkań.
Natomiast trzy punkty w pojedynkach z Madziarami i naszymi zachodnimi sąsiadami powinny dać awans, ale wcale nie muszą. Może się bowiem okazać, że trzy ekipy będą mieć tyle samo punktów i wtedy zadecydują bezpośrednie starcia.
Więcej będzie już wiadomo po czwartkowych meczach. Najpierw Polska zmierzy się z Urugwajem (godz. 15.30, transmisja w TVP1 i TVP Sport), a potem Węgry z Brazylią (godz. 18) i Hiszpania z Niemcami (godz. 20.30).