Niemcy oglądają MŚ i nie dowierzają. "To pośmiewisko, samobójstwo"

Niemieckie media krytykują poszerzenie mistrzostw świata w piłce ręcznej do 32 drużyn. - To klasyczne samobójstwo - czytamy w sportbuzzer.de.

Przypomnijmy, że w sobotę drugi pojedynek fazy grupowej Niemców z Republiką Zielonego Przylądka na mistrzostwach świata w piłce ręcznej w Egipcie został odwołany. Afrykański zespół nie miał bowiem minimalnej liczby zawodników wymaganej przez IHF. Wszystko przez to, że u dwóch graczy wykryto obecność koronawirusa.

Zobacz wideo Sportowa rozmowa dnia: z Mariuszem Jurkiewiczem rozmawia Michał Gąsiorowski

"To klasyczne samobójstwo"

Republika Zielonego Przylądka nie przegrała jednak tylko z powodu COVID-19. Do Egiptu przyjechała zaledwie w jedenastoosobowym składzie. Przepisy IHF mówią, że zespół w składzie na mecz musi zgłosić przynajmniej dziesięciu zawodników, w tym jednego bramkarze. A Republice Zielonego Przylądka zostało ich zaledwie dziewięciu. 

Niemieckie media są bardzo rozczarowane taką sytuacją i poziomem turnieju. Tym bardziej, że na inaugurację Niemcy rozgromiły Urugwaj aż 43:14. Wyżej w historii wygrali tylko w 1958 z Luksemburgiem 46:4.

Krytykują powiększenie imprezy przez Międzynarodową Federację Piłki Ręcznej (IHF), po raz pierwszy w historii aż do 32 zespołów. - Piłka ręczna narażona jest na pośmiewisko, oczywiście z całym szacunkiem dla drużyn, które się na mundial zakwalifikowały. Rozszerzenie mistrzostw świata do 32 drużyn sprawia, że grają tak egzotyczne drużyny jak Urugwaj. I są tak wysokie wyniki - pisze Jens Kürbis z portalu sportbuzzer.de.

- IHF chce by piłka ręczna rozwijała się na całym świecie. Ale czy to słuszne? Można wątpić, jak patrzy się na takie zespoły jak Urugwaj. Miał rację kiedyś Bob Hanning, wiceprezes Niemieckiej Federacji Piłki Ręcznej mówiąc, że to klasyczne samobójstwo - dodaje Jens Kürbis.

Tymczasem w niedzielę reprezentacja Polski zagra swój drugi mecz fazy grupowej. O godz. 20.30 zmierzy się z aktualnym mistrzem Europy Hiszpanią. W drugim starciu tej grupy Tunezja zagra z Brazylią (godz. 18). Na razie liderem jest drużyna Patryka Rombla, która pokonała w pierwszej kolejce Tunezję 30:28 (17:17), a Hiszpania niespodziewanie zremisowała z Brazylią 29:29 (16:13).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.