MŚ piłkarzy ręcznych. Polska - Rosja. Do niedawna rywal idealny

Odkąd 10 lat temu reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych zadomowiła się w światowej czołówce, kadra Rosji jest jej ulubionym rywalem. Na wielkich imprezach od 2007 roku te zespoły spotkały się pięć razy i wszystkie mecze wygrali biało-czerwoni. W poniedziałek w Nantes w trzeciej kolejce grupy A mistrzostw świata też muszą odnieść zwycięstwo, by zachować szanse awansu do 1/8 finału. Ale faworytem jest Rosja. Relacja na żywo w Sport.pl o godz. 20.45

Obserwuj @LukaszJachimiak

Dobry mecz z Norwegią przegrany 20:22 i kompletnie nieudany z Brazylią, zakończony porażką 24:28 - to za Polakami. A za ich najbliższymi rywalami zwycięstwo nad Japonią 39:29 i porażka z Norwegią 24:28. W tym drugim spotkaniu zespół Dmitrija Torgowanowa wypadł tak słabo jak ekipa Tałanta Dujszebajewa przeciw Brazylii.

Nasi zawodnicy powtarzają, że Norwegia pokazała, jak trzeba zagrać przeciw Rosji. Oczywiście Rosja ma swoje słabości, nie jest zespołem gwiazd, nie gra piłki ręcznej na poziomie nieosiągalnym dla naszej nowej kadry. Ale w meczu, który przeciwnikom może już praktycznie zapewnić wyjście z grupy, a nam przedłużyć szanse awansu do 1/8 finału decydować może doświadczenie. Ono jest zdecydowanie po stronie Rosjan. Michaił Czipurin ma ponad 200 meczów i ponad 500 bramek w reprezentacji, Dmitrij Kowaliew zbliża się do 200 występów i 500 bramek, a Timur Dibirow w prawie 200 spotkaniach w kadrze rzucił już ponad 600 bramek. Z rosyjskiej "16" na MŚ we Francji pięciu zawodników ma co najmniej 100 występów w narodowych barwach. U nas takim doświadczeniem dysponuje tylko Mateusz Jachlewski, który jednocześnie jest najlepszym strzelcem kadry z aktualnie grających zawodników - według danych organizatorów MŚ rzucił dla Polski 259 bramek. Uśredniając, polski szczypiornista grający w trwających MŚ ma 28 występów w kadrze, a rosyjski - 80. Polak ma 25 lat, a Rosjanin - 29,5.

Różnice duże, ale niekoniecznie muszą się okazać decydujące. Międzynarodowe ogranie jest ważne, ale nie ważniejsze od woli walki. A tę w naszych szczypiornistach konfrontacje z Rosją bezsprzecznie wyzwalają. W 2007 roku pokonując tego rywala 28:27 podopieczni Bogdana Wenty awansowali do półfinału MŚ w Niemczech, gdzie później zdobyli srebrny medal. Rok później Polska wygrała z Rosją 29:28 mecz o piąte miejsce igrzysk olimpijskich w Pekinie. Następnie było 24:22 dla Polski w starciu fazy grupowej MŚ 2009, znów 24:22 w fazie grupowej ME 2014 i 26:25 w grupowym spotkaniu MŚ 2015.

Pięć meczów, wygrane wszystkie - trzy jedną bramką i dwa różnicą dwóch trafień. Chętnie zobaczylibyśmy kolejny horror ze szczęśliwym zakończeniem.

Zobacz wideo

Dujszebajew wybrał skład zamykając oczy. Bohater Malcher [MEMY]

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.