ME piłkarzy ręcznych. Polska - Chorwacja 23:37. "Przepraszamy", "tragedia pod każdym względem", ale też "za mało zarabiam"

- Nie powiem nic ciekawego - wydusił z siebie Piotr Wyszomirski. - Przepraszam za ten blamaż - stwierdził Piotr Chrapkowski. Po porażce z Chorwacją aż 23:37 polscy piłkarze ręczni są rozbici psychicznie. Nie wszyscy trzymają nerwy na wodzy.

- Za mało zarabiam - stwierdził Piotr Grabarczyk, kiedy został poproszony o kilka słów komentarza po meczu. Obrotowy naszej kadry w strefie mieszanej się nie zatrzymał. Jego koledzy z dziennikarzami rozmawiali, choć tak naprawdę często zamiast rozmów były to krótkie, niemal żałobne monologi.

- Nie powiem nic ciekawego. Przepraszamy za naszą grę - stwierdził bliski płaczu Piotr Wyszomirski. - Mamy za słaby zespół, żeby grać przeciw tak dobrej obronie, jak chorwacka - szczerze stwierdził Karol Bielecki. - Przepraszam kibiców, rozczarowaliśmy. Nie można tak przegrywać u siebie - dodał.

Rezerwowy rozgrywający Bartosz Konitz próbował pokusić się o dłuższą analizę tego, co się wydarzyło. - Mieliśmy ustalone, co mamy grać, ale Chorwaci postawili swoją obronę, zacieśniali środek, ciężko było się przebić, mieliśmy ogromne problemy. W pewnym momencie jak zrobiło się minus 11-12 bramek wiedzieliśmy, że już nic się nie da ugrać - stwierdził.

Więcej powiedział też Piotr Chrapkowski. - Przepraszam wszystkim kibiców - tych w hali, i tych przed telewizorami - za ten blamaż. Nic nie poszło tak, jak powinno pójść. Tak nie powinna wyglądać reprezentacja Polski grająca w swoim domu, w swoich mistrzostwach Europy. To był nasz zdecydowanie najgorszy mecz. Słaba obrona, mnóstwo niewykorzystanych akcji w ataku, tragedia pod każdym względem. Nie wiem, co powiedzieć. Przepraszam - skończył rozgrywający.

Obserwuj @LukaszJachimiak

Ale łomot! A memy po porażce Polaków jednak bawią

Zobacz wideo

Kamil Syprzak relacjonuje mistrzostwa Europy na Snapchacie Sport.pl!

Czy polscy piłkarze ręczni zagrają na igrzyskach w Rio?
Więcej o:
Copyright © Agora SA