Piłka ręczna. Miszczyński: Wisła będzie walczyć do ostatniej sekundy

Dwukrotny zwycięzca Ligi Mistrzów niemiecki THW Kiel będzie rywalem Wisły Płock w 1/8 finału Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. - Kiel jest zespołem przewyższającym nas pod każdym względem. Ale przed meczem każda z drużyn ma po 50 procent szans. Kto lepiej wykorzysta swoje szanse, będzie zwycięzcą - mówi prezes mistrzów Polski, Andrzej Miszczyński

Łukasz Jachimiak: W 1/8 finału Ligi Mistrzów Wisła mogła zagrać z Barceloną, Atletico Madryt albo z Kiel. Jest pan zadowolony, że trafiliście na Niemców?

Andrzej Miszczyński: W sumie nie ma różnicy, czy to Barcelona, czy Atletico, czy Kiel. To są najlepsze drużyny na świecie, więc ze względu na poziom sportowy zadanie mamy bardzo trudne. Poprzeczka wisi najwyżej jak to możliwe.

W takim razie czego możemy wymagać od Wisły? Tylko tego, żeby walczyła?

- Nie, nie, nie - dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe. Zapewniam, że mój zespół nie złoży broni, że będzie walczył do ostatniej sekundy o jak najlepszy wynik, o zwycięstwo. Oczywiście jesteśmy realistami, wiemy, że na papierze Kiel jest zespołem przewyższającym nas pod każdym względem. Ale piękno sportu polega na tym, że jest nieprzewidywalny.

Rozumiem, że widzi pan szanse na sprawienie sensacji?

- Przed meczem zawsze każda z drużyn ma po 50 procent szans. Kto lepiej wykorzysta swoje szanse, będzie zwycięzcą. Na tym poziomie grania każdy błąd jest natychmiast karany, trzeba będzie grać z dużą dyscypliną taktyczną i dużą odpowiedzialnością, wtedy będzie szansa na korzystny wynik. Na pewno Kiel ma zdecydowanie większe doświadczenie i większy potencjał, ale - tak jak powiedziałem - dopóki się walczy, dopóty ma się szanse na korzystny rezultat.

Kibice z Płocka chcieli, żeby Wisła trafiła na Barcelonę albo Atletico. Pewnie dlatego, że Kiel widzieli już na żywo w sierpniu, kiedy Wisła uległa Niemcom 29:31 na turnieju Orlen Handball Cup.

- Przypomnę, że na naszym wyjazdowym meczu z Hamburgiem w grupowej fazie Ligi Mistrzów było ponad 300 kibiców z Płocka. Z punktu widzenia ekonomicznego wyjazd do Kilonii dla naszych fanów jest na pewno bardziej w zasięgu niż wyprawa do dalekiej Hiszpanii. Myślę, że teraz na wyjeździe znów będziemy mieć bardzo duże wsparcie.

Żeby tak było, Wisła powinna dobrze zagrać w pierwszym meczu w Płocku, a najlepiej sprawić niespodziankę i wygrać.

- Na pewno będziemy walczyć i starać się o jak najlepszy rezultat.

Większe szanse na awans do ćwierćfinału mają chyba wicemistrzowie Polski. W 1/8 finału Vive Kielce zagra z Cimosem Koper, z którym Wisła rywalizowała w grupie.

- Według mnie piłkarze z Kielc są bez wątpienia faworytem tego dwumeczu.

Kibicujemy polskiej kadrze! Pokażmy ilu nas jest - Facebook Polska biało-czerwoni ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA