Po wygranych meczach z Wisłą w Płocku 25:24 i w Kielcach 31:29 Vive Tauron Kielce zdobyło mistrzostwo Polski w piłce ręcznej. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa przed rokiem wygrali Ligę Mistrzów, a w kraju są najlepsi po raz szósty z rzędu. We współczesnym polskim sporcie było tylko kilka drużyn, które miały dłuższe od Vive mistrzowskie serie
Najpierw gloria victis, bo doceniając wyczyn Vive, nie sposób nie zauważyć serii, jaką może się pochwalić Wisła. Nafciarze zdobyli właśnie swój 28. z rzędu (!) medal mistrzostw Polski. Z podium nie schodzą od 1990 roku, przez ten czas wywalczyli siedem krążków złotych, 16 srebrnych i pięć brązowych. W historii polskiej piłki ręcznej nie było innej drużyny, która utrzymywałaby się w gronie medalistów przez tak długi czas. W latach 1965-1983 19 medali z rzędu zdobył Śląsk Wrocław, a w czasach nam bliższych - od roku 1995 do 2016 - 22 medale mistrzostw Polski z rzędu wywalczyły piłkarki ręczne z Lublina. Wisła, choć od Vive jest wciąż wyraźnie słabsza, zdecydowanie przerasta resztę ligowej stawki. To oznacza, że jej rekordowa seria powinna trwać w kolejnych latach. Podobną w dyscyplinach drużynowych ma w kraju chyba tylko Grunwald Poznań, który dominuje w lidze hokeja na trawie. Ten klub medale zdobywa nieprzerwanie od 1989 roku, a w czerwcu będzie faworytem do 21. złota w swej historii. To robi wrażenie, ale, przy całym szacunku dla Grunwaldu, trzeba zauważyć, że ligę w tej dyscyplinie tworzą drużyny z tylko dwóch województw: wielkopolskiego i kujawsko-pomorskiego.
Michał Winiarski zaatakował, a piłka wyszła w aut po bloku. Sędziowie tego bloku nie zauważyli, a że nie chcieli zobaczyć powtórki (właśnie wtedy wprowadzono system wideoweryfikacji, udoskonalano go w następnych latach, m.in. pozwalając trenerom żądać powtórek), mecz się skończył. W marcu 2012 roku Skra Bełchatów przegrała z Zenitem Kazań 2:3 w finale Ligi Mistrzów w Łodzi. Po spornej akcji w tie-breaku, przy wyniku 15:16, kibice zgromadzeni w hali zobaczyli na powtórkę na telebimach. Nic dziwnego, że 10 tysięcy ludzi buczało przez całą ceremonię dekoracji najlepszych drużyn i zawodników turnieju Final Four. Tamto spotkanie mogło pięknie podkreślić siedem tłustych lat Skry (z tytułami mistrza Polski od 2005 do 2011 roku), tak jak triumf w poprzedniej edycji Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych był potwierdzeniem wspaniałych lat Vive. Kto wie, czy niezasłużona porażka z Zenitem nie wyhamowała rozpędu zespołu. Miesiąc później bełchatowianie przegrali finałową rywalizację o mistrzostwo Polski z Resovią. Rzeszowianie mieli po swojej stronie sympatię postronnych kibiców znudzonych siedmioma z rzędu złotymi medalami dla Skry. Ale na tak długi czas dominacji klub wspierany przez Elektrownię Bełchatów solidnie zapracował. Najwyższy budżet w Polsce, najlepsi zawodnicy, mocna pozycja w światowej czołówce - poza srebrem LM z 2012 roku były jeszcze dwa brązowe medale tych rozgrywek i dwa srebra Klubowych Mistrzów Świata - tytuły dla najlepiej zorganizowanego klubu sportowego w kraju: tamten czas w Bełchatowie był podobny do tego, jakim teraz cieszą się w Kielcach.
Właśnie mija sześć lat od śmierci Małgorzaty Dydek (zmarła 27 maja 2011 roku), a "Margo" to symbol Lotosu Gdynia, który koszykarską ligę wygrywał osiem razy z rzędu. Klub był najlepszy w latach 1998-2005, a środkowa dołączyła do niego w roku 1999, tym samym, w którym jako najlepsza zawodniczka na swojej pozycji, poprowadziła Polskę do złota mistrzostw Europy. Obok najlepszej blokującej w historii ligi WNBA w Gdyni występowały gwiazdy z USA, ale i inne świetne Polki, m.in. Agnieszka Bibrzycka, uznana w 2003 roku przez "La Gazzetta dello Sport" najlepszą koszykarką Europy. Sam Lotos blisko tytuły najlepszej ekipy kontynentu był dwa razy - w 2002 i 2004 roku w turniejach Final Four Euroligi docierał do meczów o tytuł, ale przegrywał je z francuskim Olympique Valenciennes.
Kiedy kończył się czas dominacji gdynianek w koszykówce pań, rządzić wśród panów zaczęła inna drużyna z Trójmiasta. W 2004 roku po raz pierwszy złoty medal mistrzostw Polski mężczyzn zdobył Prokom Trefl Sopot, a później wygrał jeszcze osiem kolejnych sezonów. Początkowo nie szkodziła mu nawet zmiana lokalizacji, bo w 2009 roku siedzibą zespołu stała się Gdynia i po tej przeprowadzce przyszły jeszcze cztery mistrzowskie tytuły. Dziewięcioma złotymi medalami z rzędu ekipa z Trójmiasta przyćmiła wyczyny Śląska Wrocław, który w latach 1991-1994 był najlepszy w kraju cztery, a w latach 1998-2002 - pięć razy z rzędu. Szkoda, że tu w parze z dominacją w lidze nie poszły sukcesy w Europie, bo zaledwie jeden awans do czołowej "ósemki" Euroligi (w 2010 roku) nie jest wielkim wyczynem naszej najlepszej koszykarskiej ekipy XXI wieku.
Dysponując budżetem o jakim reszta drużyn Superligi nawet nie śmie marzyć Vive już od kilku lat tworzy taką drużynę, która bije się z najlepszymi w Europie. Ale na krajowym podwórku ma jeszcze sporo do zrobienia, jeśli chce pobić rekord Monteksu Lublin. Jesienią 1993 roku ta drużyna zadebiutowała w najwyższej klasie rozgrywkowej kobiet, a dziś jest najbardziej utytułowanym polskim klubem w historii żeńskiego szczypiorniaka. W latach 1995-2003 Montex zdobył mistrzostwo dziewięć razy z rzędu. W tamtych latach sporo znaczył również w Europie - dwa razy dotarł do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, a w roku 2001, po odpadnięciu z niej, zdobył Puchar EHF, będąc wówczas pierwszą drużyną polskiej piłki ręcznej, która wywalczyła europejskie trofeum. Szkoda tylko, że w odróżnieniu od kilku gwiazd Vive, tak znakomite zawodniczki jak Anna Ejsmont (uważana za jedną z najlepszych środkowych rozgrywających świata w latach 90.) czy Sabina Włodek (jedna z najlepszych lewoskrzydłowych świata w tamtym czasie) nigdy nie zdobyły medalu wielkiej imprezy z reprezentacją Polski.