- Nie było tak aż strasznie. Na początku odbiłem się piłkę i poczułem się pewnie, pomogła mi ta interwencja. Sławek Szmal nie dawał mi specjalnych wskazówek, Dużo w tym meczu było sytuacji sam na sam, więc ciężko na takie akcje dawać specjalnych wskazówek
Podczas czasu dziesięć sekund przed końcem meczu ustaliliśmy krzyżowe zagrania i że oddajemy rzut. A jak jakiś serbski zawodnik wyjdzie do Karola, to oddajemy piłkę do koła.
Po ostatniej interwencji powiedziałem Sławkowi, że gdybym puścił ten rzut, to byłby dramat.
Tłuczyński: te dziesięć bramek, to dla Karola na urodziny
Oceny Sport.pl. Najlepszy Tłuczyński ?