- Jestem ogromnie rozczarowany, bo w drugiej połowie zagraliśmy naprawdę dobrze, wreszcie zespołowo, a mimo to przegraliśmy jedną bramką, co oczywiście boli najbardziej. W pierwszej połowie po prostu rzucaliśmy w kierunku bramki Duńczyków, co przy ich świetnej obronie i znakomitym bramkarzu mściło się na nas z powodu ich szybkich kontr i wznowień - powiedział Takczyk.
- W drugiej połowie zaczęliśmy grać tak jak powinniśmy od początku - szukając pewnych pozycji, pewnych piłek do obrotowego i to dawało efekt. Zabrakło czasu, aby rzucić jeszcze jedna bramkę i wywalczyć remis - dodał polski zawodnik.
- Sytuacja się powtarza w trzecim, czy czwartym meczu z rzędu, że w pierwszej śpimy, w drugiej odrabiamy starty. Do tej pory - oprócz meczu ze Szwecją - udawało nam się, a teraz nie. Ewidentnie było za późno. Nie mam zwyczaju narzekać na sędziów, ale trochę się do tego przyczynili w końcówce. Dwie pomyłki w meczu, w którym o zwycięstwie decyduje jedna bramka...
Awans do półfinału? Nie chcę mówić o jakiejś wielkiej wierze. Po prostu trzeba grać tak jak w drugiej połowie. Jak tak będzie, mamy szansę na dwa zwycięstwa - skończył.
MŚ piłkarzy ręcznych. Wenta po meczu z Danią [WIDEO]
Kto najlepszy, kto najgorszy? Zobacz oceny Polaków za mecz z Danią ?