Tego meczu nie powinno być. Na początek turnieju w Katarze Polacy powinni zagrać z Australią. Ale Międzynarodowa Federacja Piłki Ręcznej (IHF) postanowiła odebrać jej prawo
gry w mistrzostwach. Powód? IHF nagle uznała, że w Oceanii nad rozgrywkami nie czuwa żadna federacja, do której ona, światowa centrala, miałaby zaufanie. Nasi zawodnicy mówią wprost, że Niemcom zrobiono na mundialu miejsce, że zaproszono do gry bogatych i wpływowych. Teraz będą im chcieli znów udowodnić, że - choć możniejsi - na parkiecie są gorsi.
Glandorf podziękował
W czerwcu w Gdańsku Polacy wygrali 25:24, a w Magdeburgu - 29:28. Zwycięstwa cenne, ale oba minimalne, pokazujące, że były to konfrontacje drużyn na zbliżonym poziomie. Czy Polacy i Niemcy nadal mają porównywalny potencjał?
Po meczach eliminacji MŚ ze stanowiska trenera niemieckiej
kadry zwolniony został Martin Heuberger. Bogata federacja chciała, by zastąpił go Ljubomir Vranjes. Ale Szwed, który z Flensburgiem wygrał
Ligę Mistrzów, odmówił. Reprezentacji podziękował też inny człowiek z Flensburga Holger Glandorf. Od 2003 roku prawy rozgrywający wystąpił w 167 meczach, rzucił 576 bramek, w 2007 roku zdobył złoto mistrzostw świata. - Ten facet zawsze trzyma bardzo wysoki poziom, a kiedy się rozkręca, to jest fantastyczny - mówi o 32-latku Tomasz Tłuczyński, były reprezentant Polski, który mieszka w Niemczech.
Po rozczarowujących ostatnich latach tak jak Glandorf miejsca młodszym w niemieckiej kadrze ustąpiło jeszcze kilku graczy. Wśród nich m.in. Johannes Bitter. Bramkarz, który też ma na koncie tytuł mistrza świata, specjalnie na czerwcowy dwumecz z nami wrócił do swej narodowej drużyny po trzech latach. Teraz odszedł już na dobre.
Skrzydła wciąż odlotowe
Na wyjeździe z Islandią wysokie zwycięstwo 31:24 i minimalna porażka 24:25. U siebie z Czechami dwie pewne wygrane - 32:24 i 27:22 - to wyniki Niemców w styczniowych sparingach. Islandczyk Dagur Sigurdsson, który równolegle prowadzi Fuechse Berlin (gra w nim nieobecny w Katarze Bartłomiej Jaszka) jest chwalony za to, jak odmładza i układa zespół. Glandorf coraz lepiej zastępuje Steffen Weinhold, który po wygraniu Ligi Mistrzów z Flensburgiem przeniósł się do innej potęgi - THW Kiel. Islandii leworęcznych rozgrywający rzucił sześć i pięć goli. - Mały [191 cm], niewygodny, bardzo szybki i silny, dobrze zbudowany [waży 98 kg]. Bardzo mocno wchodzi w strefę, szuka sytuacji jeden na jeden, potrafi rzucić z biodra, ma szybki rzut. Do tego dobrze asystuje. Zawodnik kompletny - charakteryzuje go Tłuczyński. Sigurdsson stawia też na to, co w grze Niemców działa chyba od zawsze, czyli na skrzydła. Uwe Gensheimer Czechom rzucił osiem, a Islandczykom dziewięć goli, Patrick Groetzki w tych czterech spotkaniach zanotował aż 22 trafienia. - Gensheimer to dla mnie najlepszy skrzydłowy świata. Ma ogromny repertuar rzutów, znakomicie wychodzi do kontry, jest bardzo szybki, świetnie rzuca karne. Jak ma swój dzień, jest praktycznie nie do zatrzymania - mówi Tłuczyński. - Groetzki jest ograny, bardzo dobry w kontrze, w której świetnie współpracuje z Gensheimerem, często idą do kontry obaj. Bardzo dobrze gra na zwodzie. Prawie bezbłędny - dodaje. I radzi młodszym kolegom: - Obu od początku trzeba napierdzielać, żeby im odebrać ochotę do grania.
Pewni bramki i obrony
Sami Niemcy twierdzą, że ich dwoma kluczami do sukcesów nie są Gensheimer i Groetzki, tylko bramka i obrona. - Mamy dobrych bramkarzy, dobrze gramy w obronie, a to dwa klucze do zwycięstw. Skoro mamy oba, to jestem dobrej myśli - mówi Sigurdsson.
- Możemy pokonać każdego - przekonuje doświadczony rozgrywający Michael Kraus. A szef niemieckiej federacji Uwe Schenker już widzi, jak reprezentacja wychodzi z kryzysu i wkrótce znów walczy o medale wielkich imprez. - Wierzę, że w Katarze dotrzemy co najmniej do ćwierćfinału - mówi.
Pierwszy remis?
Na wielkich turniejach Polacy grali z Niemcami osiem razy. Bilans to cztery zwycięstwa i cztery porażki, w bramkach 223:209 dla rywala. W szczegółach wygląda to tak?
ME 2006 w Szwajcarii - 24:32 w fazie grupowej
MŚ 2007 w Niemczech, 27:25 w fazie grupowej
MŚ 2007 w Niemczech, 25:29 w finale
Superpuchar 2007 w Niemczech, 27:26 w półfinale
MŚ 2009 w Chorwacji, 23:30 w fazie grupowej
ME 2010 w Austrii, 27:25 w fazie grupowej
ME 2012 w Serbii, 33:32, w drugiej rundzie
Jak będzie w pierwszym hicie rozpoczętych w czwartek MŚ? Bukmacherzy mają duży problem ze wskazaniem faworyta. Fortuna oferuje kurs 2 na zwycięstwo Polski i 2,15 na wygraną naszego rywala. Bukmacherzy typują, że ze wszystkich ośmiu spotkań, jakie zostaną rozegrane na mundialu w piątek, w tym, które nas interesuje najbardziej, wynik będzie najmocniej zbliżony do remisu.
Tak wyglądają najszybsze rajdowe samochody świata. Który jest najładniejszy?