MŚ piłkarek ręcznych. Polki wygrały z Angolą

Przed turniejem większość ekspertów spodziewała się, że Polki właśnie z Angolą będą walczyć o trzecie miejsce w grupie. Po przegranym spotkaniu z Hiszpanią, w które nasze reprezentantki włożyły sporo sił, byliśmy przygotowani na wyrównany pojedynek. Afrykanki zagrały jednak bardzo chaotycznie, a zwycięstwo biało-czerwonych ani przez moment nie było zagrożone.

Podopieczne Kima Rasmussena od początku meczu były skoncentrowane. Rywalki dotrzymywały im kroku do stanu 5:5, potem Polki odskoczyły i do końca meczu stopniowo powiększały przewagę. Na boisku błyszczały przede wszystkim Grzyb (w sumie 7 bramek), Koniuszaniec (7), Kudłacz (5) i Byzdra (4), które skutecznie kończyły, często skrupulatnie przygotowane, kombinacyjne akcje. Polkom zdarzały się głupie straty w ataku, ale Angolki rzadko potrafiły je wykorzystać.

Bardzo dobrze wyglądała także gra w osłabieniu - Polki często stosowały manewr z wycofaniem bramkarki i nadal strzelały bramki. Po pierwszej połowie miały pięć bramek przewagi, po zmianie stron szybko strzeliły trzy gole i do końca meczu kontrolowały wydarzenia na boisku.

15 minut przed końcem biało-czerwonym zdarzył się okres przestoju - bramka nie padła przez siedem minut, ale afrykański zespół również gubił się w ataku. Angolki w końcówce meczu odpuściły, często traciły piłkę i nie wykorzystały rzutu karnego. Ostatecznie przegrały dziewięcioma bramkami.

Przed wieczornymi meczami (Hiszpania - Argentyna i Norwegia - Paragwaj) Polki wskoczyły na pierwsze miejsce w grupie, choć zapewne szybko zostaną z niego strącone. W czwartek zmierzą się z Argentynkami, drugą po Paragwajkach najsłabszą drużyną. Jeśli wygrają, zapewnią sobie trzecie miejsce w grupie i awans do 1/8 finału.

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone