Ostatnie ważne sprawdziany Vive Targi Kielce

Piłka ręczna. Mistrzowie Polski w sobotę i niedzielę walczą o dobry wynik na Handball Champions Cup w Chemnitz, a kilku z podopiecznych Bogdana Wenty o pozostanie w kadrze na zbliżający się sezon.

- Miejsce na koniec turnieju nie jest dla nas najważniejsze, choć może uda się to połączyć z głównym celem. Jedziemy testować na tle wymagających przeciwników. Przede wszystkim obronę - i płaską, i podwyższoną, bo musimy mieć te dwa warianty przygotowane. Do tego dojdzie gra w przewadze, która w meczach z Barceloną słabiej nam funkcjonowała, oraz w osłabieniu, co akurat ostatnio nam wychodziło - mówi Tomasz Strząbała, drugi trener mistrzów Polski.

W ponad 700-kilometrową podróż do Chemnitz udało się 18 zawodników. W autokarze zabrakło miejsca dla szukającego sobie klubu w Niemczech Bartosza Konitza oraz Henrika Knudsena, który został zwolniony na krótki pobyt w Danii. A dopiero we wtorek - a więc już po powrocie - dołączyć ma Michał Jurecki. Jest za to gotowy do gry rekonwalescent Paweł Podsiadło. - Pewnie na niedługi czas go wpuścimy na boisko. Żeby wiedział, że jest potrzebny, że na niego już teraz liczymy - dodaje Strząbała. Odmiennie brzmiące zdanie, czyli: "W tym sezonie na ciebie nie będziemy stawiać", po turnieju w Niemczech ma usłyszeć trzech zawodników kieleckiej siódemki. Najniżej stoją akcje Damiana Kostrzewy, mocno postarać się będą musieli m.in. Mateusz Zaremba i Michał Adamuszek. Kadra na sezon ma bowiem składać się maksymalnie z 17 zawodników.

Kielczanie wyruszyli w piątek rano bez zajęć, które mieli zaplanowane wieczorem na miejscu. Zamieszkali w hotelu Mercure, który jest położony tylko 400 m od turniejowej Stadthalle. Tam w sobotę o godz. 14 starcie z wicemistrzem Szwecji, szykującym się do występu w PZP HK Drott Halmstadt, oraz cztery godziny później z jedenastą ekipą Bundesligi, klubem Bartosza Jureckiego, SC Magdeburg. W drugiej grupie najlepsze rok temu, a pokonane po karnych na niedawnym Heide Cup Füsche Berlin oraz uczestnik Ligi Mistrzów, mistrz Danii KIF Kolding i czwarta drużyna Rosji, mające grać po wakacjach w Pucharze EHF "Kaspijskie Zorze" z Astrachania. W niedzielę mecze o miejsca.

Wieczorem tego samego dnia kielczanie wyruszą w podróż powrotną. Kolejny raz zagrają w piątek o godz. 17.30 w Zabrzu z Powenem. Będzie to ostatni sparing przed początkiem PGNiG Superligi. Inauguracja sezonu w Hali Legionów z Zagłębiem w niedzielę 5 września o 17.30. Tydzień później o tej samej porze także u siebie mecz z Travelandem Społem Olsztyn. Oba mecze na żywo pokaże Polsat Sport.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.