Vive drugie. Pokazali się w Niemczech

Piłka ręczna. Tylko najlepsza drużyna świata - zwycięzca Ligi Mistrzów THW Kiel - lepszy od Vive Targi Kielce w świetnie obsadzonym Internationaler Heide-Cup 2010.

W decydującym starciu w Sportpark Kreideberg w Lüneburgu (mecz oglądało komplet 1300 widzów) mistrzowie Polski byli już mocno zmęczeni. Na turniej pojechali bowiem po trzech tygodniach intensywnych treningów w Kielcach, odczuli też dwa trudne pierwsze pojedynki. Ich znakomici rywale przyjechali do Dolnej Saksonii w najmocniejszym składzie, ale już w pierwszym pojedynku z hiszpańskim CAI BM Aragon stracili swojego podstawowego rozgrywającego, jednego z najlepszych zawodników na świecie - Daniela Narcissa. Francuz zerwał więzadła krzyżowe i dziś ma być operowany. Potem będzie pauzował pół roku, oznacza to, że nie wystąpi w styczniowych mistrzostwach świata w Szwecji. Mimo jego absencji Niemcy w meczu, który sami określili jako próbę generalną przed pojedynkiem w grupie Ligi Mistrzów, pokazali wielką klasę. Odskoczyli już po kwadransie - z 4:3 w 10. min zrobiło się 10:5. W pierwszych 15 min po przerwie znów przyspieszyli - dali kielczanom rzucić trzy bramki, a sami zdobyli dziesięć (29:14 w 45.).

- Fajnie byłoby spotkać się w finale z Zebrami - "prorokował" przed wyjazdem rozgrywający kielczan Tomasz Rosiński. Jak widać, jego słowa stały się faktem, ale wcześniej rzeczywistości trzeba było mocno pomóc. Już w pierwszym rozgrywanym w piątkowy wieczór w Schneverdingen spotkaniu z niemieckim Füchse Berlin (wzmocnioną przed sezonem drużyną Bartłomieja Jaszki i Michała Kubisztala) do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne. W nich bohaterem został duński bramkarz Marcus Cleverly, który obronił aż trzy takie strzały rywali (a wcześniej w meczu dwa). - Powinniśmy wygrać już w regulaminowym czasie. Do przerwy znakomicie broniliśmy systemem 3-2-1, a Niemcy kompletnie nie mogli sobie z nim poradzić. Prowadziliśmy wysoko [nawet 16:8 - przyp. red.], ale w końcówce meczu chyba nieco opadliśmy z sił i daliśmy się dogonić. Na szczęście w karnych byliśmy mocniejsi psychicznie i oczywiście mieliśmy Marcusa - opowiada kielecki rozgrywający.

Sobotni półfinał z niespodziewanymi pogromcami HSV Hamburg (nie występował w najmocniejszym składzie) szwajcarskim Kadetten Schaffhausen miał podobny scenariusz. Kielczanie odskoczyli, ale tym razem dopiero w drugiej połowie. W 40. min prowadzili 25:20, a w 50. 31:26. - Tym razem w ostatnich pięciu minutach ogarnęła nas prawdziwa niemoc i zrobiło się nerwowo - dodaje "Rosa". Ze Szwajcarami nieźle funkcjonowało w obronie płaskie 6-0, a dobrze w bramce spisywał się Kazimierz Kotliński.

Świetna okazja, by znów błysnąć formą, w piątek i sobotę w hitowym dwumeczu z Barceloną w Kielcach. Są jeszcze bilety (po 40 zł) i karnety (30 zł) na oba pojedynki.

Wyniki Heide-Cup

Mecz o 1. miejsce: THW Kiel - Vive Targi Kielce 40:24 (19:11)

Kiel: Omeyer (7 obron), Palicka (11) - Jicha 8 (4), Zeitz 7, Ahlm 6, Reichmann 5, Ilić 5 (2), Lundstrom 3, Klein 3, Dragicević 2, Palmarsson 1, Kubes. Kary: 4 minuty.

Vive Targi Kielce: Cleverly (4), Kotliński (3) - Knudsen 5, Stojković 4 (2), Kostrzewa 4, Jurasik 2, Nat 2, Rosiński 2, Konitz 2, Kuchczyński 1, Dzomba 1, Żółtak 1, Grabarczyk, Krieger, Zaremba, Bult, Jachlewski, Adamuszek. Kary: 10 minut.

Mecz o 3. miejsce: TV Grosswallstadt - Kadetten Schaffhausen 27:25; o 5. miejsce: HSV Hamburg - KIF Kolding 40:14 (20:5); o 7. miejsce : Füchse Berlin - CAI BM Aragon 29:28 (14:9).

Pojedynki w Schneverdingen:

Vive Targi Kielce - Füchse Berlin 28:28 (16:10) karne 3:2

Vive Targi Kielce: Cleverly, Kotliński - Knudsen 9 (5), Stojković 4, Rosiński 4, Kuchczyński 2, Dzomba 2, Nat 2, Jachlewski 1, Kostrzewa 1, Adamuszek 1, Żółtak 1, Bult 1, Jurasik, Krieger, Grabarczyk, Zaremba, Konitz.

Vive Targi Kielce - Kadetten Schaffhausen 34:33 (19:15)

Vive Targi Kielce: Cleverly, Kotliński - Jachlewski 7, Stojković 6, Rosiński 6, Jurasik 5, Adamuszek 4, Dzomba 3, Kuchczyński 2, Krieger 1, Knudsen, Żółtak, Grabarczyk, Zaremba.

Pozostałe: HSV Hamburg - Kadetten Schaffhausen 25:31 (11:14), HSV Hamburg - Füchse Berlin 32:24 (16:11).

Pojedynki w Lüneburgu:

THW Kiel - CAI BM Aragon 39:25 (19:9), TV Grosswallstadt - KIF Kolding 32:27 (13:12), THW Kiel - TV Grosswallstadt 39:20 (23:11), CAI BM Aragon - KIF Kolding 27:28.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.