Podopieczne Stanisławy Grzegolec w finale Pucharu ZPRP grały bez dwóch najlepszych zawodniczek, kontuzjowanych rozgrywających Kai Staszewskiej i Mai Żołądek. Ale był też pozytyw - zaliczone w decydujących grach w Buku zwycięstwo 25:13 w półfinale ze Zgodą Ruda Ślaska. Dzięki niemu już po pokonaniu Drwęcy Lubicz 25:16 kielczanki zapewniły sobie awans do najlepszej czwórki. Ostatecznie z drugiego miejsca w grupie, bo na koniec eliminacji była wysoka porażka z późniejszym mistrzem - MTS-em Kwidzyn (16:32). A na drodze do finału kielczankom stanął Kusy Szczecin. KSS prowadził, do przerwy 10:8, ale... - Po przerwie w ciągu 180 sekund rywalki zdobyły cztery bramki z rzędu. Nasze dziewczyny wyglądały na przestraszone, jakby bały się wygrać. Ale z drugiej strony sędziowie podyktowali 13 rzutów karnych przeciwko nam. To za dużo jak na 50 minut gry - uważa Grzegolec. W pojedynku o brązowy medal jej zespół pewnie pokonał gospodynię - Bukovię 26:19.
Do najlepszej siódemki turnieju wybrano kielecką kołową - Katrzynę Kurandę. A wyróżniono także Anitę Pragiel.
KSS: Aleksandra Januchta, Angelika Sobczyk - Wiktoria Hynek 25 bramek w turnieju, Katarzyna Jackowska 22, Izabela Kaźmiruk 20, Anita Pragiel 17, Klaudia Kosmala 11, Karolina Mochocka 4, Katarzyna Kuranda 3, Kinga Olbratowska 2, Jowita Koziór 2, Daria Dziarmaga 1, Patrycja Chrzanowska 1.