Piłka ręczna. "Lis" Bult w Vive

Szykuje się kolejny transfer z Bundesligi do Vive Targi. Mistrzów Polski ma wzmocnić Mark Bult - holenderski leworęczny rozgrywający Füchse Berlin.

Jakie ma rekomendacje gracz z egzotycznych w szczypiorniaku Oranje? To przede wszystkim typ walczaka. Jak donosi oficjalna strona Füchse Berlin jest najostrzej grającym zawodnikiem w zespole. Przewodzi w klubowej klasyfikacji "grzeszników". Obejmuje ona meczowe upomnienia, żółte oraz czerwone kartki.

Ale nie tylko haruje w obronie. Jest jednym z najlepszych strzelców "Lisów" - dziewiątej ekipy Bundesligi. W 19 meczach, w których grał zdobył 68 bramek (piąty wynik w zespole przed oboma Polakami Bartłomiejem Jaszką i Michałem Kubisztalem). Bardzo dobrze radzi sobie na 7 metrze - w 24 karnych pomylił się ledwie cztery razy.

W środę Bult zagrał w meczu ligowym z rywalem Vive Targi w 1/8 finału Ligi Mistrzów - HSV Hamburg. Holender zdobył trzy bramki, ale jego Fuchse Berlin przegrało po zaciętej walce na wyjeździe 32:34 (14:15). Liderami lidera Bundesligi byli duński skrzydłowy Hans Lindberg i Krzysztof Lijewski (10 i 9 bramek; bez gola jego brat Marcin).

Holender 7 września obchodził będzie 28 urodziny. Mierzy aż 200 centymetrów i waży 100 kilogramów. Ma za sobą 63 spotkania w reprezentacji "Tulipanów". Zdobył w nich 240 bramek. Wychowanek HV Door Oefening Sterk w wieku 14 lat przeniósł się do innego holenderskiego klubu - HV Aeolus Wildervank. Stamtąd trafił do Emmen. Poważną zagraniczną karierę rozpoczął w 2003 roku, podpisując kontrakt z jednym z mocniejszych niemieckich klubów - HSG Nordhorn. Tam grając m.in. wspólnie z innym graczem z Kielc - Rastko Stojkoviciem sięgnął po pierwszy życiowy większy sukces - Puchar Niemiec (2005). Nie miał jednak miejsca w podstawowym składzie, bo przegrywał rywalizację z reprezentantem Niemiec Holgerem Glandorfem. W 2007 roku postanowił więc zmienić otoczenie. Odszedł do Füchse Berlin, w którym gra z powodzeniem drugi sezon.

W Vive Targi dołączyłby do rodaków - reprezentacyjnego kolegi Bartosza Konitza i... prezesa Vive Targi Bertusa Servaasa. Ma grać na prawym rozegraniu. Pozycji newralgicznej w zespole mistrza Polski. Rządzi i dzieli na niej bez zmiennika Mariusz Jurasik. Ponowna kontuzja Mateusza Zaremby nie pozwoli mu - choć się o to starał - wrócić na parkiet w tym sezonie. Z konieczności zmiany z większym bądź mniejszym powodzeniem dają "Józkowi" Tomasz Rosiński, Konitz bądź Kamil Krieger.

czytaj Vive Targi Kielce ? pokonało Wisłę Płock

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.