Piłka ręczna: Czy Polaków stać na podium?

Meczem z Algierią polscy piłkarze ręczni rozpoczęli mistrzostwa świata. - Prawdziwe zawody zaczynamy w niedzielę z Rosjanami - mówi obrotowy Daniel Żółtak

Wenta wie, czego trzeba do medalu ?

Kiedy dwa lata temu drużyna Bogdana Wenty jechała na mistrzostwa świata, w medal wierzyli tylko fantaści. Dzięki wspaniałej grze liczba kibiców szczypiorniaka rosła w oszałamiającym tempie, a finałowym meczem z Niemcami żyła już cała Polska. Nie może więc dziwić, że przed kolejnymi mistrzostwami optymistów jest dużo więcej niż dwa lata temu. Ale obrona srebrnego medalu będzie piekielnie trudna.

W 2008 roku zespół Wenty nie był w stanie powtórzyć sukcesu ani w mistrzostwach Europy (7. miejsce), ani na igrzyskach w Pekinie (5. miejsce). Polacy grali w tych imprezach dużo gorzej niż kilkanaście miesięcy wcześniej. Optymizmem nie napawają też ostatnie tygodnie, gdy wicemistrzowie świata przegrywali nie tylko z przeciwnikami mocnymi (Szwecja, Węgry), ale także z zupełnie przeciętnymi (Rumunia, Czechy).

W podstawowej siódemce nie będzie teraz żadnego zawodnika najsilniejszej drugiej linii na świecie, której w 2007 roku zazdrościły Polakom wszystkie zespoły. Grzegorz Tkaczyk po igrzyskach zrezygnował z reprezentacji, Karol Bielecki i Marcin Lijewski mocno obniżyli loty. Dwa lata temu Bielecki rzucał piłkę z prędkością 120 km/godz., teraz bramkarze już się go nie boją. - Jego forma idzie w górę, widzę to podczas treningów i sparingów. Karol strasznie przeżył krytykę po igrzyskach, ale dla zespołu wciąż jest ważny i bardzo na niego liczę - zapewnia jednak trener Wenta.

Na chorwackich mistrzostwach trójkę podstawowych rozgrywających tworzyć będą: Bartłomiej Jaszka (środek), Michał Jurecki (lewe rozegranie) i Krzysztof Lijewski (prawe rozegranie). Młodszy brat Marcina jest w kapitalnej formie, trener namaścił go nawet na lidera zespołu. - Po igrzyskach bardzo dojrzał. Stać go na "pociągnięcie" zespołu w trudnym momencie - podkreśla Wenta. Poza tym trzon drużyny tworzyć będą starzy znajomi - bramkarz Sławomir Szmal, prawoskrzydłowy Mariusz Jurasik oraz kołowy Bartosz Jurecki.

Rywalami Polaków w pierwszej fazie mistrzostw (grupa C) będą Algieria, Rosja, Macedonia, Tunezja oraz Niemcy. Do dalszych gier awansują trzy najlepsze zespoły (z zaliczeniem punktów zdobytych w meczach rozegranych między sobą). A tam czekać będą trzy pierwsze zespoły z grupy D, czyli prawdopodobnie ktoś z czwórki Dania, Norwegia, Serbia, Egipt.

Jaki jest cel Polaków w Chorwacji? - Złoto oczywiście - odważnie zapowiada Jurasik. - Wiem, co mówię, dwa lata temu też twierdziłem, że jesteśmy w stanie grać o medal. Bardziej ostrożny jest Wenta: - Cel minimum to wyjście z grupy.

Faworytem mistrzostw są Chorwaci. Ich najgroźniejszymi rywalami będą mistrzowie olimpijscy z Pekinu Francuzi oraz brązowi medaliści igrzysk Hiszpanie. Mniejsze szanse bukmacherzy dają Duńczykom, Hiszpanom, Niemcom i Polakom. Niższe notowania od drużyny Wenty mają Szwedzi i Rosjanie.

- Z Algierią nasza gra w ataku musi być przemyślana, bo bronią wysoko i nie ma miejsca na indywidualne akcje - mówi rozgrywający Damian Wleklak. - Ale prawdziwy sprawdzian to mecz z Rosjanami. To doświadczony, zgrany zespół. Pokonaliśmy ich w ćwierćfinale mistrzostw świata i w Pekinie. Dlaczego nie mielibyśmy tego powtórzyć w Chorwacji?

- Jeśli nie damy im ani na chwilę odetchnąć w ataku, będzie dobrze - dodaje Daniel Żółtak.

Specjalny serwis mistrzostw świata - wejdź tutaj ?

Mecze Polaków w I fazie (grupa C)

Algieria (sobota, godz. 15.30), Rosja (niedziela, godz. 19.30), Macedonia (poniedziałek, godz. 15.30), Tunezja (środa, godz. 19.30), Niemcy (czwartek, godz. 17.30). Transmisje w TVP 2.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.