Stanić, najlepszy bramkarz ME 2012, i Sławomir Szmal, najlepszy zawodnik na tej pozycji na ME 2010, mieli być bohaterami starcia Polski z Serbią.
Stanić popisał się kilkoma dobrymi interwencjami, ale bardziej- na nasze szczęście - od jego parad w oczy rzucała się jego fryzura. Były reprezentant Polski Filip Kliszczyk wspomina, że Serb raczej nie używał grzebienia już 10 lat temu, kiedy razem z nim występował w Grashopperze Zurych.
Całe szczęście Stanicia zapamiętamy głównie ze specyficznej fryzury. Dokładnie cztery lata temu, na otwarcie ME 2012 w Belgradzie, obronił aż 13 z 26 rzutów naszych zawodników i był ojcem zwycięstwa Serbów 22:18. Tym razem bohaterem został jednak Sławomir Szmal, który popisał się genialną interwencją przy rzucie karnym rozgrywanym na sekundy przed końcem spotkania.