ME piłkarzy ręcznych. Wyszomirski: Trzeba zapierdzielać od pierwszych minut

- Pogadaliśmy sobie, coś ustaliliśmy. Nie wiem jaki będzie efekt, bo zawsze przed meczami tak jest, że coś ustalamy, ale potem tego nie realizujemy - mówi Piotr Wyszomirski, bramkarz reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy w Serbii.

Kibicujemy polskiej kadrze! Pokażmy ilu nas jest - Facebook Polska biało-czerwoni  ?

W poniedziałek biało-czerwoni przegrali niezwykle ważny mecz z Macedonią 25:27 znów grając słabo w pierwszej połowie. W środę w Belgradzie zmierzą się z Niemcami na zakończenie rywalizacji w grupie I. Zwycięstwo może dać im półfinał, choć spełnione musi zostać jeszcze kilka warunków. Porażka może sprawić, że zapominamy o grze na olimpiadzie w Londynie.

Kacper Merk, Tok FM: Tym razem można powiedzieć, że sprawdziło się powiedzenie "do trzech razy sztuka". Za trzecim razem rywala już nie udało się dogonić.

Piotr Wyszomirski, bramkarz reprezentacji Polski: - No niestety. Ale tak to jest, jeśli te pierwsze połowy przegrywa się tak dużą różnicą. Tak nie można grać. Po meczu z Macedonią mieliśmy spotkanie we własnym gronie. Pogadaliśmy, coś ustaliliśmy. Nie wiem jaki będzie efekt, bo zawsze przed meczami tak jest, że coś ustalamy, ale potem tego nie realizujemy. Szkoda, bo potem musimy gonić rywali w drugich połowach. W dwóch meczach się udało, w trzecim już nie.

Pytamy o to każdego, więc zapytam też ciebie. Dlaczego tak jest? Za wyjątkiem pojedynku ze Słowacją na serbskich mistrzostwach przegraliśmy wszystkie pierwsze połowy.

- Pewnie nikt tego nie wie. W poniedziałek wieczorem też rozmawialiśmy na ten temat i nikt nie miał jednoznacznej diagnozy. Chyba po prostu musimy się wziąć w garść. Tym bardziej, że przed meczem wszystko jest ustalone, wiemy jak mamy grać. Tymczasem wychodzimy na boisko i nie wiemy co robić. A tu trzeba zapierdzielać od pierwszych minut.

W środę gramy z Niemcami, ale nawet zwycięstwo może nic nie dać.

- Będziemy mieli półfinał jeśli, oprócz naszego zwycięstwa, Serbia wygra z Macedonią, a Szwecja z Danią. Nie patrzyłbym jednak na inne wyniki, bo przede wszystkim to my musimy wygrać.

Jak zagrać z Niemcami? Wydają się silniejsi niż Macedonia.

- Normalnie, wygrać jedną bramką i tyle. Strasznie skomplikowaliśmy sobie sami sytuację. Teraz trzeba pokonać Niemców i zobaczymy co się stanie.

Mówisz, że nie patrzycie na innych, ale ja w to nie wierzę. Na pewno analizujecie sytuację. Czy to naprawdę możliwe, żeby nie grająca o nic Szwecja ograła walczącą o półfinał Danię, a mająca pewny półfinał Serbia pokonała swoich braci z Macedonii?

- Szczególnie wątpię w ten wynik Serbii z Macedonią, bo sąsiedzi z Bałkanów mogą sobie jakoś ten mecz poukładać. Wygrajmy jednak najpierw z Niemcami.

Pogoń Polaków za Szwedami [GALERIA]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.