Bananowa dawka motywacji: Mój rekord to 33 banany pod rząd i złamanie 3 h na maratonie

Jeśli zauważyliście gdzieś człowieka w stroju banana, to najprawdopodobniej jest to właśnie on, Łukasz Ćwiklewski - Veganowy Pan Banan.

Łukasz Ćwiklewski od 10 lat mieszka w Szkocji. Na Facebooku prowadzi profil Veganowy Pan Banan i pod tym pseudonimem jest kojarzony. Od zawsze związany był ze sportem. Bez niego nie wyobraża sobie życia, a bieganie jest jedną z aktywności, którą lubi najbardziej. - W 2005 roku, kiedy byłem w wojsku pierwszy raz na poważnie sprawdzałem się na porannej zaprawie, a w czasie przepustek biegałem na stadionie. Po treningu biegowym czułem się jak młody bóg. To uczucie, które zna każdy biegacz. W 2010 roku byłem zafascynowany magazynem Men's Health  i w nim było ogłoszenie o 10 km Men Expert Survival Race w Edynburgu. Postanowiłem się sprawdzić.  Po dwóch miesiącach przygotowań wystartowałem w tych zawodach. Poszło mi całkiem dobrze, ponieważ byłem w pierwszej setce zawodników. A jak na pierwszy raz, był to całkiem obiecujący wynik. Od tego momentu liczyło się tylko bieganie. Pierwszy maraton ukończyłem kilka miesięcy po zawodach na 10 km z czasem 3h 36 min - opowiada Łukasz.

.. Źródło: materiały prywatne Veganowy Pan Banan

 Bieganie to także pełna świadomość związana z prawidłowym odżywianiem. Łukasz postawił na dietę wegańską. - Rozwijając się biegowo, byłem również coraz bardziej świadomy tego, co powinienem jeść.  Na początku nie wierzyłem, że da się biegać nie jedząc mięsa i nie pijąc mleka... Nic bardziej mylnego! - mówi Pan Banan i dodaje: - Po paru tygodniach na diecie wegańskiej straciłem na wadze, ale wciąż czułem się lekko i zdrowo. Moja regeneracja po treningu była szybka, a ja wciąż rozwijałem swoją pasję do biegania - podkreśla.

.. Źródło: materiały prywatne Veganowy Pan Banan

 Nie można nie zauważyć, że na zawodach Łukasz biega w stroju banana. - Pan Banan to ja! Pomysł przebrania bananowego traktuję jako pewnego rodzaju propagowanie weganizmu. Bardzo dużo ludzi uważa, że weganie są słabsi i nie mają energii. A jest wręcz przeciwnie. Choć mój strój nie jest wygodny, ja podchodzę do tego z przymrużeniem oka. Liczy się przede wszystkim dobra zabawa!

Łukasz ma na swoim koncie sporo osiągnięć. Tym sposobem pokazuje, że  dieta wegańska nie jest absolutnie żadną przeszkodą do tego, żeby regularnie uprawiać sport i realizować swoje cele. - Mój największy sukces? Złamałem 3 godziny na maratonie. To był dla mnie przełomowy moment i jeden z celów, które chciałem osiągnąć.

.. Źródło: materiały prywatne Veganowy Pan Banan

 Pan Banan ma także przesłanie, którym chciał się podzielić. - Działaj! Planuj i realizuj swoje założenia. Nie odkładaj spraw na jutro. Zrób to dziś!

Było złamanie 3 godzin w maratonie, ale Łukasz ma także rekord związany z bananami. - W sumie pod rząd zjadłem 33 banany i 50 sztuk w ciągu dnia. I uprzedzając pytania - nie zaszkodził mi nadmiar potasu.

Każdy biegacz jest inny i każdy ma też inne cele. Łukasz postawił na promowanie weganizmu wśród ludzi. Dziś jego strój jest kojarzony, a on - zamiast Łukaszem jest po prostu Panem Bananem.

WIĘCEJ PODOBNYCH HISTORII ZNAJDZIESZ TUTAJ

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.