Po tym, jakie zdjęcia pojawiają się na Instagramie dziennikarki, nie można mieć żadnych wątpliwości. To właśnie aktywność fizyczna jest najlepszym pomysłem na pobudzenie i dobre samopoczucie.
Sadowska ma na swoim koncie kilkanaście maratonów, a oprócz tego napisała książkę "I jak tu nie biegać!". Na swojej stronie dzieli się doświadczeniami związanymi z bycia mamą w biegu.
Niewątpliwie to osoba, która pokazuje, że przy napiętym grafiku można znaleźć czas dla siebie na trening.
Koś idzie na rekord: 6 pobudek w nocy! Tylko bieganie może mnie uratować. Dwa kółka wokół jeziora i od razu głowa na swoim miejscu
Tak pisała pod jednym ze swoich zdjęć. I całkowicie się z tym zgadzamy!
WIĘCEJ PODOBNYCH HISTORII ZNAJDZIESZ TUTAJ