Pierwsze wrażenie z Garmin Forerunner 25 jest bardzo pozytywne, zegarek wygląda na prosty i przyjazny w obsłudze.
Wygodny silikonowy pasek, spory wyświetlacz i cztery wyraźnie opisane przyciski (ikonki), z pozoru zwykły zegarek. No właśnie z pozoru, bo jak szybko się przekonałem to małe i lekkie urządzenie (35,9 × 43,9 × 13,9 mm, 31g), zawiera masę przydatnych funkcji, ale po kolei.
Polska BiegaTen model zdecydowanie zapewnia podstawowe funkcje zegarka do biegania. Posiada pomiar: czasu, dystansu, tempa, kalorii oraz tętna (w wersji z czujnikiem tętna).
Tak naprawdę wszystko, co potrzebne do zmierzenia parametrów biegu, w trakcie treningu oraz po jego zakończeniu. Wszystkie te funkcje zawierają również przeróżne aplikacje biegowe dostępne na rynku. Po co więc zegarek?
Polska BiegaWygoda, to może oczywista sprawa, ale od pierwszego treningu poczułem sporą różnicę. Dla większości z nas noszenie zegarka jest po prostu naturalne i co za tym idzie nie powoduje dyskomfortu podczas biegania. Czy to wystarczający powód żeby wydać kilkaset złotych? Raczej nie, ale na mnie zrobiło to pozytywne wrażenie. Zamiast topornego i dość ciężkiego smartfona w kieszeni mam poręczny zegarek, na który mogę spojrzeć w dowolnej chwili nie zwalniając tempa. Skoro już przy patrzeniu jesteśmy to ekran jest bardzo czytelny, bez zbędnych dodatków- dwa wybrane wskaźniki zaprezentowane dużymi cyframi. Proste i przyjemne, wszystko w jednym miejscu.
To nie koniec przewag nad smartfonem. Wbudowany akumulator wystarcza na 8 tygodni pracy w trybie zwykłego zegarka oraz na 8 godzin treningu z GPS. No właśnie GPS, bo przecież za to głównie płacimy, po włączeniu odpowiedniej funkcji (ikonka biegacza) urządzenie automatycznie wyszukuje sygnał i co najważniejsze nie traci go podczas treningu. Wprawdzie czasami znalezienie sygnału trwa chwilę dłużej niż w telefonie, ale z moich obserwacji wynika, że schowany w kieszeni smartfon potrafi sygnał zgubić i przez to zakłócić odczyt treningu. W przypadku zegarka nic takiego się nie wydarzyło.
Miałem przyjemność korzystać z opcji rozszerzonej o czujnik tętna (pas na klatkę), co daje nowe możliwości. Obserwacja własnego organizmu podczas wysiłku to bardzo ważna kwestia, na swoim przykładzie widzę jak ciężko jest na początku wyczuć i utrzymać odpowiedni poziom intensywności treningu. Czujnik tętna w połączeniu z zegarkiem daje nam również tą przewagę. Dodatkowo możemy ustawić alert tętna z dopasowaną strefą i zakresem. Dzięki czemu wiemy, kiedy przyspieszyć na ostatnim kilometrze, a kiedy zwolnić lub się zatrzymać. Zapewnia to też dokładniejsze dane na temat spalonych kalorii. Sam pasek nie przeszkadza w trakcie biegu, nie zsuwa się, nie ciąży, momentami lekko obciera. Garmin Forerunner 25 to nowoczesny model, zdziwiłem się więc, że do tego modelu dokładany jest sztywny pas HR, czyli rozwiązanie raczej starszego typu.
Polska BiegaPRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:
Kolejna ciekawa opcja to możliwość wyboru trybu biegu, w zależności od treningu jaki chcemy wykonać:
- podstawowy,
- bieg/ chód,
- virtual pacer,
- czas,
- dystans,
- kalorie.
Tryb, który wybierzemy warunkuje wskaźniki na tarczy zegarka. Na przykład chcę wykonać prosty trening, polegający na 30 min wybiegania. Wybieram opcję "czas" i zegarek odmierza wpisaną wartość. Informując mnie o pozostałym czasie w pierwszej kolejności, a w kolejnej np. o tempie ostatniego kilometra. Funkcja bardzo przydatna, w dużym stopniu ułatwia korzystanie z zegarka podczas biegu- widzę te wskaźniki, na których mi zależy.
Polska BiegaPozostałe funkcje zegarka stanowią odpowiednie uzupełnienie np. śledzenie aktywności pomiędzy biegami mierzy naszą dzienną liczbę kroków w pomieszczeniach i na zewnątrz. Dbając tym samym o naszą aktywność również poza treningiem. Po sparowaniu ze zgodnym smartfonem lub za pomocą kabla podłączonego do komputera (w zestawie, pełni również funkcję ładowarki) możemy zgrać wszystkie dane. Platforma Garmin Connect umożliwia dokładną analizę naszych treningów (mapa, wykresy, rozbicie na kilometry) oraz udostępnienie ich naszym znajomym. Platforma motywuje, oferując wyzwania online i wirtualne odznaki za osiągnięcia oraz funkcję śledzenia na żywo, która pozwala rodzinie i znajomym śledzić nasze postępy w czasie rzeczywistym.
Zegarek po sparowaniu z telefonem wyświetla powiadomienia na ekranie zegarka. Dostajemy więc informacje o wiadomościach, notyfikacje z Facebooka i informacje o połączeniach.
Problematyczna okazała się jednak dla mnie platforma do analizy danych, czyli Garmin Connect. Nie jest ona intuicyjna ani dość logiczna i przyjazna. Pod tym względem Endomondo jest wygodniejsze, choćby dlatego, że od razu po zalogowaniu na platformę Endomondo widoczne są wszystkie treningi. W Garminie konieczne jest zgranie, zsynchronizowanie, a też nie zawsze się to udaje i jest czasochłonne.
Tak jak pisałem na początku smartfon z aplikacją biegową wystarcza do pewnego czasu. W momencie gdy zaczynają się bardziej skomplikowane treningi warto sięgnąć po zegarek z GPS. Przede wszystkim jest to bardzo fajne udogodnienie, za które warto w dłużej perspektywie zapłacić. Cena? Sugerowana cena producenta dla wersji z pulsometrem to 199 Euro. Cóż może nie jest niska, ale z pewnością dopasowana do zaawansowana produktu. Polecam dla początkujących biegaczy takich jak ja. Ale z pewnością Garmin Forerunner 25 nie brakuje niczego dla bardziej zaawansowanych.
Nuda w szafie? Nigdy więcej! Zobacz, w czym można biegać w tym sezonie!