Koszulka biegowa Under Armour, czyli jak to jest być Superbohaterem [TEST]

Wybór koszulki biegowej na trening nigdy nie był dla mnie sprawą priorytetową. Ma być wygodna, oddychająca i nie obcierać. Tylko tyle i aż tyle. Klasyczne bawełniaki oczywiście odpadają, ale koszulki techniczne z pakietów startowych po odpowiedniej selekcji już te wymagania na ogół spełniają. Szkoda tylko, że człowiek wygląda jak biegający baner reklamowy.

Z tego powodu transformacja w superbohatera wydała się wyjątkowo kusząca...

Zobaczmy jak koszulka Under Armour Tranform Yourself wypadła w testach!

Pierwsze wrażenie - Under Armour Tranform Yourself

Koszulkę Under Armour Tranform Yourself zamówiłem w rozmiarze M, zwykle dobrym na moje 177cm wzrostu i 75kg wagi. Po otrzymaniu paczki pojawiły się jednak wątpliwości, czy był to słuszny wybór. Koszulka wyglądała co najwyżej na S-kę, a moja kariera superbohatera stanęła pod znakiem zapytania. Po założeniu dalej nie byłem pewien - nie było niewygodnie, ale dziwnie się czułem mając opięte całe ciało. Na ratunek przyszła ukochana żona: "Co Ty gadasz, dobrze leży, to jest właśnie kompresja !" Dziękuję, temat rozmiaru zamknięty.

Wizualnie/jakościowo na pierwszy rzut oka miałem mieszane uczucia. Szata graficzna oczywiście super - dla biegacza ciężko o lepszy wybór niż Flash (dla tych niezorientowanych: superbohater, który potrafi poruszać się z niemal prędkością światła), do wyboru jest też Batman, Superman czy Kapitan Ameryka . Ale już materiał wydał mi się mało przewiewny. Grafika nie jest nadrukowana jako osobna warstwa ani naszyta, a naniesiona sublimacyjnie, co bezwzględnie ma swoje plusy (nie obciera, nie grzeje pod spodem) , ale za to wyraźnie rozciąga się na klatce piersiowej, zniekształcając logo na przodzie. Każde rozciągnięcie widać wyraźnie, bo dany fragment wybiela się - widać to wyraźnie np. przy podniesieniu rąk.

Koszulka Under Armour - bok i tyłKoszulka Under Armour - bok i tył Piotr Korpak Piotr Korpak

Flash w akcji

Skoro już się w nią wcisnąłem, ponarzekałem na kolorki, to pora sprawdzić ją w boju. Z racji pogody, na większości treningów używałem jej jako incognito-Flash, tzn. jako pierwsza warstwa, narzucając na nią kurtkę albo bezrękawnik, ale kilka razy wybrałem się też jako stuprocentowy Flash, w samej koszulce.

Zobacz wideo

Sprawdziła się w obu przypadkach - biega się bardzo komfortowo . Kompresja w żadnym razie nie przeszkadza i nie krępuje ruchów (o to się bałem, bo pod pachami wydawało się ciasno), ale czy jakkolwiek wspomaga pracę mięśni, redukuje drgania? Nie potrafię powiedzieć, nie odczułem.

Koszulka Under Armour Tranform Yourself Flash męskaKoszulka Under Armour Tranform Yourself Flash męska Piotr Korpak Piotr Korpak

Jak biegać wiosną? 5 rzeczy, które warto mieć w szafie >>

Sam krój jest dłuższy niż w zwykłym t-shircie, przez co dół ma tendencję do podwijania się - z drugiej strony, zawsze można ją wpuścić w spodenki i problem znika. Do materiału nie mam zastrzeżeń - w dotyku może wydawać się "sztuczny", ale działa tak jak powinien, czyli skutecznie odprowadza ciepło i wilgoć .

Podsumowanie

- Wygodna? Tak, po przyzwyczajeniu się do kompresji, jest jak druga skóra.

- Oddychająca? Tak, choć na pierwszy rzut oka nie wyglądała.

- Obciera? Nie, bezszwowa konstrukcja robi robotę, a że logo się rozciąga... trudno.

Wszystkie wymagania ze wstępu spełnione, czyli jest dobrze. Do tego wyglądasz jak Flash (przypominam, ten koleś biega szybciej niż Henio Szost!),a wyeksponowanymi mięśniami odstraszasz wszystkich złoczyńców, jak na superbohatera przystało.

Co na minus? Na pewno cena, bo około 200 złotych za koszulkę, co by ona nie robiła i jak nie wyglądała, to jednak sporo...

Koszulka Under Armour Tranform Yourself Flash męskaKoszulka Under Armour Tranform Yourself Flash męska Piotr Korpak Piotr Korpak

Podsumowując, koszulka Under Armour Tranform Yourself to fajny, ale jednak gadżet . Nie poprawi raczej naszych życiówek, ani nie wpłynie na magiczną regenerację mięśni . Sprawi za to, że podczas treningu będzie nam komfortowo, ciało nie będzie się przegrzewało, no i wniesiemy trochę oryginalnego stylu na biegowe ścieżki. Właściwie... to chyba nie tak mało?

Buty do biegania dla początkujących. Przegląd modeli do 229 zł

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.