Słuchawki do biegania KOSS FitClips dla kobiet [TEST]

To co robi tą dużą różnicę, to wielkość zauszników. W KOSS FitClips są wyjątkowo małe. Przez co nawet na bardzo drobnym, kobiecym uchu słuchawki trzymają się doskonale. Biegałam z nimi, skakałam, a słuchawka była wciąż na swoim miejscu. Duży plus! Tym bardziej, że biegałam kiedyś w "unisexach", wciąż mi się przekrzywiały, wkurzało mnie to niemiłosiernie i przez to bardzo sceptycznie podchodziłam do słuchawek z zausznikami.

Druga ważna rzecz to waga. Są ultralekkie. Właściwie prawie nie czuję ich na uchu. To bardzo przyjemne i komfortowe. Dodatkowo zauszniki są bardzo elastyczne, wykonane z gumy, co dodatkowo poprawia komfort - nie ma szans na jakiekolwiek obtarcia.

Słuchawki do biegania KOSS FitClips Słuchawki do biegania KOSS FitClips Słuchawki do biegania KOSS FitClips

Jakość dźwięku jest dobra, ale tu muszę uprzedzić melomanów. FitClipsy przepuszczają dźwięki z otoczenia. Są zwolennicy i przeciwnicy tego rodzaju słuchawek. Z jednej strony dźwięk jest gorszej jakości i (podobno) bardziej niszczy się słuch. Z drugiej strony fakt, że słyszysz co się dzieje dookoła ma niebagatelny wpływ na Twoje bezpieczeństwo. Ja wolę żyć i słuchać muzyki w gorszej jakości, niż odwrotnie. Zestaw zawiera nakładki (końcówki do słuchawek) w trzech rozmiarach, więc można sobie wybrać skalę "uszczelnienia" ucha.

Ciężko mi ocenić trwałość tego sprzętu, bo potrzeba pewnie ok. 0,5 roku intensywnego użytkowania. Wyglądają dość niepozornie, żeby nie powiedzieć badziewnie (może przez tą bardzo niską wagę). Jednak biegam w nich od dobrych kilkunastu tygodni, regularnie zalewam je potem, a żadnych oznak zniszczenia nie widać. Więc póki co wystawiam plusa.

Podsumowując: wygodne, lekkie słuchawki dla kobiet. Polecam!

Cena - 89 zł