Cracovia Maraton. Kobieta vs. maraton

Mniej mięśni, mniejsze serce, mniej tlenu - matka natura nie rozpieściła biegaczek. Dlatego w maratonie wynik wynikowi nie równy. Wynik kobiety i mężczyzny.

Zeszłoroczny 13. Cracovia Maraton ukończyło w sumie 5358 osób. Wśród finiszerów kobiety stanowiły tylko 12 proc. (667). W najbardziej obleganym przedziale czasowym wśród mężczyzn, czyli w czasie poniżej 4 godzin, zmieściło się 65 kobiet, czyli 9,6 proc. pań, które ukończyły bieg. Większość z nich, aż 86,6 proc., przebiegła 42 km i 195 m w przedziale między 4 a 5 godzin. Skąd bierze się ta różnica?

Niesprawiedliwa matka natura

Przede wszystkim z natury. Po pierwsze, serce kobiety jest 30 g lżejsze niż serce mężczyzny. To znaczy, że przy każdym skurczu wypompowuje ono o 16,5 proc. mniej krwi. Krwi, która u kobiet jest uboższa w erytrocyty. Mniej czerwonych krwinek to mniej hemoglobiny, czyli białka, którego głównym zadaniem jest transport tlenu do tkanek, w tym do mięśni. Mniej O2 oznacza trudniejszy wysiłek. Dodajmy, że u kobiet ta pojemność tlenowa jest niższa o 20 proc. niż u mężczyzn.

ZAPISZ SIĘ NA CRACOVIA MARATON. PROMOCJA TWO 4 U TRWA

Co za tym idzie, kobiety mają niższy pułap tlenowy. VO2max, bo tak oznacza się go w literaturze przedmiotu, to podstawowy wskaźnik funkcji zaopatrzenia organizmu w tlen, czyli maksymalna ilość tlenu, jaką może pobrać organizm podczas wysiłku maksymalnego z powietrza i przetransportować z pęcherzyków płucnych dalej.

Im wyższe VO2max, tym dłużej biegacz jest w stanie pozostać w strefie wysiłku tlenowego. To znaczy, że produkowany w mięśniach mleczan, główna przyczyna popularnych zakwasów, jest usuwany z organizmu i nie dochodzi do zakwaszenia mięśni. Przekroczenie tego progu, czyli zaciągnięcie długu tlenowego, sprawi, że mleczan odłoży się w mięśniach i dzień po biegu nie będziemy mogli się ruszyć.

POZNAJ TRASĘ 14. CRACOVIA MARATON

Kolejną niesprawiedliwością matki natury jest to, że kiedy u chłopców pułap tlenowy od 12. roku życia wzrasta i potem do 18. roku życia utrzymuje się na stałym poziomie, u dziewcząt od szóstego do 18. wciąż spada. Co prawda w wieku 12 lat poziom ten u chłopców i dziewcząt jest podobny, jednak potem kobiety zostają w tyle. Średnie VO2max u profesjonalnych długodystansowych biegaczek waha się od 65 do 70 mililitrów na kilogram w minutę. U mężczyzn wartość ta jest wyższa o dziesięć jednostek.

Na koniec dodajmy, że kobiety mają proporcjonalnie mniejszy udział procentowy mięśni i większy tłuszczu w ciele niż mężczyźni.

 

To ostatnie akurat według prof. Sandry Hunter z Marquette University w Wisconsin może działać na korzyść maratonek amatorek. Ich organizm, kiedy wyczerpie glikogen, czyli podstawowe paliwo węglowodanowe dla mięśni, łatwiej niż w przypadku mężczyzn przestawi się na metabolizm tłuszczowy.

Jest jeszcze jedna rzecz. Amerykańscy naukowcy przyjrzeli się czasom 92 tys. maratończyków z USA. Okazało się, że kobiety lepiej niż mężczyźni utrzymują stałe tempo biegu. Mężczyźni natomiast częściej przebiegają pierwszą połowę szybciej, by w drugiej zwolnić. Prawie każdy trener biegowy powie, że dobrze przebiegnięty maraton to ten, w którym pierwsza połowa jest wolniejsza, a przyspiesza się w drugiej, tzw. negative split. Okazuje się, że kobiety mają większy potencjał, by królewski dystans przebiec właśnie w ten sposób.

BIEGAĆ Z OKRESEM CZY NIE BIEGAĆ? OTO JEST PYTANIE

Pomaga kultura

Są to jednak wyjątki potwierdzające teorię, że kobiety już na starcie mają gorzej i osiągnięcie lepszego wyniku wymaga od nich cięższej pracy. Bariery natury fizjologicznej nie są jedynymi. - Kobiety często mniej wierzą w swoje siły, są bardziej zachowawcze i częściej niż mężczyźni boją się zmęczyć, szczególnie podczas startów - mówi Weronika Zielińska , trenerka 12tri.pl, która na co dzień zajmuje się przygotowywaniem amatorów do przebiegnięcia maratonu. - Kobiety zazwyczaj "na start" chcą złamać 4 godziny lub 4 godziny i 30 minut, nawet jeśli stać je na wynik w granicach 3 godzin i 30 minut - dodaje.

Jeśli już decydują się na start, bo jak pokazuje Raport Polska Biega - Narodowy Spis Biegaczy 2014 - badanie, w którym wzięło udział ponad 60 tys. biegaczy z całej Polski - tylko 12 proc. kobiet w tej grupie przebiegło maraton. Dla porównania królewski dystans ukończyła ponad jedna trzecia przebadanych mężczyzn.

Słowa Weroniki potwierdza Agnieszka Krawczyk, która wspólnie z Adrianem Kwiatkowskim, swoim partnerem, pisze blog na NaDystansie.pl . Przygodę biegową zaczęli razem, od przygotowań do jednego z maratonów. - To Adi mocno mnie namawiał do startu. Ja z początku nie byłam zbyt optymistycznie nastawiona do tego pomysłu. Zaznaczyłam, że się zgodzę, tylko jeśli do celu biegowego poprowadzi nas wykwalifikowany trener - wspomina. Oboje mają podobne cele biegowe - zejść w tym sezonie poniżej 40 minut w biegu na 10 km i poprawić się w maratonie .

POZNAJ PACEMAKERA WE WŁASNEJ OSOBIE

Według naukowców taka różnica w podejściu do wyzwań wynika z odmiennego kulturowego wzorca płci. Kobiety są rozsądniejsze, mężczyźni bardziej porywczy. Prof. Robert Deaner ze stanowego uniwersytetu w Michigan uważa, że wzorzec ten ma wpływ również na decyzyjność jednostki. Mężczyźni częściej niż kobiety podejmują ryzykowne decyzje. Za to kobiety dłużej zastanawiają się nad podjęciem decyzji. Jednak, kiedy już ją podejmą, są konsekwentne.

Jak w większości przypadków, tak i tym razem wpływ na to mogła mieć ewolucja. W zamierzchłych czasach to żeńskie osobniki Homo sapiens opiekowały się potomstwem i to od ich rozsądku zależało przetrwanie gatunku. Męskie osobniki dostarczały pożywienie i rywalizowały o względy partnerek.

Mężczyznom potrzeba rywalizacji została do dziś. - Trzeba częściej ich hamować na treningach, bo lubią biegać za szybko. Lubią się też ze sobą pościgać - mówi Weronika Zielińska . - Nie są za to humorzaści. Jak się dowiedzą, co mają zrobić, to to robią - twierdzi.

- Kobiety najpierw pomarudzą, pomruczą pod nosem, spróbują negocjować. Sama kilkukrotnie spytałam trenera, jak długo myślał nad tak "cudownym" treningiem - wspomina ze śmiechem Weronika i dodaje: - Po tym wstępie kobiety oczywiście zrobią, co do nich należy z determinacją równą mężczyznom.

W parze blogerów serwisu PolskaBiega.pl, którzy przygotowują się teraz do 14. Cracovia Maratonu , to Agnieszka jest bardziej sumienna. - Nawet jak nie ma ułożonego planu, to sama jest w stanie zmotywować się i wyjść na trening - przyznaje Adrian. - Zdaję sobie sprawę, że samo nic nie przyjdzie i żeby dobrze wypaść w nowym sezonie, muszę się zmobilizować do pracy - dodaje Agnieszka.

Jak dotąd ta ciężka praca się opłaca, bo Agnieszka ma lepszą życiówkę w maratonie .

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.