Co autor miał na myśli? Czyli nazwy imprez biegowych

Imprez biegowych w Polsce jest co raz więcej. Jedne przyciągają biegaczy unikalną trasą, inne swoją historią lub oryginalną nazwą. Skąd organizatorzy czerpią swoje pomysły?

Kalendarz biegowy pęka w szwach. Tak naprawdę amatorzy mogą startować przez okrągły rok, niemal w każdy weekend. Nie ma czasu na nudę. Biegacze mają do wyboru zawody rozgrywane na różnych dystansach. Dla jednych istotną kwestią jest trasa atestowana, dla drugich zupełnie nie ma to znaczenia. Wiele osób stawia na małe, kameralne biegi z dużym zapleczem dodatkowych atrakcji. Niektórzy trenują tylko po to, żeby pobić własne rekordy życiowe na standardowych dystansach takich jak: 5, 10 km, półmaraton czy maraton.

Coraz większym zainteresowaniem cieszą się też biegi górskie. Biegacze chętnie uciekają do lasu, z dala od  miejskiego zgiełku. To jednak nie oznacza, że frekwencja  zawodów na asfalcie jest mała. Ludzie nadal chętnie biorą udział w dużych imprezach masowych.

Organizatorzy wykazują się ogromną kreatywnością, coraz więcej pojawia się niestandardowych rozwiązań. Co ciekawe to z głownie atut kameralnych imprez.

Wystarczy zajrzeć na listę biegów dostępnych w internecie, a w pierwszej kolejności uwagę przykuwają ich nazwy! Jedne imprezy odbywają się już cyklicznie, inne dopiero debiutują.

Skąd organizatorzy czerpią swoje pomysły?

Bieg Pieczonej Pyry – czyli bieg na ok. 5 km, skąd nazwa? To nic innego jak propagowanie kulinarnych zwyczajów regionu. Bieg odbywa się na terenie Starej Cegielni w Iwnie.

Bieg Truskawki – kameralna impreza na dystansie 10 km w Kampinosie. Bieg startuje w Truskawiu, a na mecie organizatorzy serwują świeże truskawki i przetwory. Na mecie zawodnicy dostają medal w kształcie truskawki.

Bieg o Złotą Babę Dźwierzucką – niestandardowa trasa licząca ok. 9,3 km, bieg rozgrywany jest w ramach Festiwalu Kultury Słowiańskiej i Pruskiej. Nagrodami w biegu są ręcznie rzeźbione przez zaprzyjaźnionego artystę figury Bab Pruskich.

Bieg Dzika – kolejny bardzo kameralny bieg, który powstał w zamyśle święta dzików, czyli bielańskiej grupy biegowej Naprzód Młociny z Warszawy.

Bieg Farmera - zawodnicy rywalizują na trasie m.in. przez pole kukurydzy, na której ustawionych jest pięć przeszkód. Bieg odbywa się we wsi (Przechlewo), nazwa nawiązuje do regionu i pól uprawnych.

Bieg po dynię – impreza biegowa połączona jest z obchodami święta dyni!
Na biegaczy czeka nie tylko moc dyniowych atrakcji, ale także przepyszna zupa dyniowa w ramach posiłku regeneracyjnego.

Bieg Szlak Trafi  - odbywa się na terenie Kazimierskiego Parku Krajobrazowego i ma charakter górsko-przełajowy, to coś dla pasjonatów biegania w terenie i miłośników przyrody.

Chudy Wawrzyniec - to bieg górski, jest rozgrywany na dwóch trasach: nieco ponad 50- i 80 kilometrach. Nazwa związana jest z obchodami imienin Świętego Wawrzyńca.

Kogucia Dycha – czyli bieg odbywający się na dystansie 10 km w Kurzętniku, impreza rozgrywana jest podczas obchodów Dni Kurzętnika.

Rzepakowa Dycha – trasa licząca 10 km, poprowadzona polnymi ścieżkami przez pola w okolicach rosnącego rzepaku. Nazwa nawiązuje do regionu.

Lista unikalnych nazw imprez biegowych jest bardzo długa. Z reguły jest to forma promocji danego regionu, nawiązanie do imprez towarzyszących lub po prostu kreatywność organizatorów. Pod nazwą często kryje się jasny przekaz.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.