Na sportowych stronach "Faktu" znaleźliśmy krótki tekst na temat Adama Kszczota.
"Adam Kszczot (28 l.) jest jednym z trzech polskich liderów list światowych tej zimy, a co za tym idzie - głównym kandydatem do tytułu halowego mistrza Europy na dystansie 800 m." Wszystko by się zgadzało, gdyby nie to, że na zdjęciach znajduje się inny czołowy polski średniodystansowiec - Marcin Lewandowski.
Autor tekstu "JOSE" odnosi się w tekście do wagi lekkoatlety. W pierwszym zdaniu - jak czytamy - waga nie przeszkodziła Adamowi w osiągnięciu dwóch najlepszych rezultatów w tym roku. Co ciekawe, aby przytyć wpychał w siebie po 300 gramów czekolady, dorzucając do tego śniadaniowy omlet z czterech jaj, z odżywką białkową i nutellą.
Pomyłka nie mogła umknąć Marcinowi Lewandowskiemu. Na swoim Facebooku wrzucił zdjęcie artykułu, pisząc: - Adam Piotr Kszczot czy to Ty ??
Wicemistrz świata odpisał Lewandowskiemu w swoim stylu: - Jak ostatnio widziałem się w lustrze, to nie byłem tak mocno opalony.
Oczywiście pomyłki są rzeczą ludzką, ale pomylenie Adama Kszczota z Marcinem Lewandowskim i na odwrót w świecie lekkoatletyki, to tak jakby pomylić najlepszych polskich piłkarzy: Roberta Lewandowskiego z Grzegorzem Krychowiakiem.