Biegaliśmy razem z PKO Bankiem Polskim w 2015 roku!

Miliony przebiegniętych kilometrów, setki zmian na lepsze i setki tysięcy złotych przekazane na rzecz potrzebujących. Podsumowujemy biegowy 2015 rok, w którym współpracowaliśmy z PKO Bankiem Polskim, sponsorem największych imprez biegowych w Polsce.

Sezon biegowy 2015 można już właściwie uznać za zamknięty. Powoli wszyscy zaczynają szykować się do 2016 roku, budują bazę i ustalają harmonogram nadchodzących startów. A wybór nie jest łatwy, bo w każdy weekend odbywa się co najmniej kilka wydarzeń, na które warto się wybrać. Co tydzień czeka na nas wiele miejsc, gdzie z jednej strony możemy sprawdzić nasz sportowy poziom, pościgać się z innymi uczestnikami, ale także poznać podobnych nam sportowych zapaleńców i wesprzeć potrzebujących w akcjach charytatywnych.

Na biegowej mapie Polski w 2015 roku odbyło się aż 49 biegów sponsorowanych przez PKO Bank Polski. Rozgrywane były od morza aż do Tatr, na różnych dystansach, więc każdy mógł znaleźć coś dla siebie.

ŁUKASZ CYNALEWSKI

Ogrom emocji towarzyszył biegaczom od samego początku roku. Wiosną rozegrano sporo biegów na dystansie półmaratonu. Rekordowym wydarzeniem był 8. Poznań Półmaraton , który ukończyło 8048 biegaczy, prawie 1400 więcej niż w roku poprzednim. Najszybsze na poznańskiej trasie okazało się biegowe małżeństwo - Olga i Paweł Ochalowie. Poznański półmaraton został uznany za najlepszy bieg na tym dystansie na tegorocznej Gali Biegów Masowych!

Przez cały sezon można było biegać na wybrzeżu w ramach PKO Grand Prix Gdyni. Pierwszy bieg odbył się w lutym, następny w maju, a w czerwcu była okazja zmierzyć się z nocnym biegiem na dystansie 10 km. Ukoronowaniem cyklu był listopadowy Bieg Niepodległości, który zgromadził ponad 6,5 tys. uczestników. PKO Grand Prix Gdyni otrzymało podczas Gali Biegów Masowych nagrodę im. Tomasza Hopfera w kategorii "Impreza roku 2015 - Cykl".

Nocny Bieg Świętojański w Gdyni
Nocny Bieg Świętojański w Gdyni RAFAŁ MALKO
RAFAŁ MALKO

Wiele radości dostarczył też rozgrywany w maju 3. PKO Białystok Półmaraton .

Zobacz wideo

Po sezonie półmaratonów nadszedł czas na królewskie dystanse. Jesienią przy współpracy z PKO Bankiem Polskim rozegrano aż cztery maratony (w Rzeszowie, Katowicach, Poznaniu i Wrocławiu). Łącznie pobiegło w nich ponad 15 tys. osób!

Poznański maraton zawsze przyciągał tłumy biegaczy. Doskonała trasa, dobra organizacja i walka z dopingiem to aspekty, na które biegacze mocno zwracali uwagę. W ostatnich latach widać za to świetny wzrost popularności wrocławskiego maratonu , który choć ma ponad 30-letnią tradycję zmierzył się już ze spadkiem swojej popularności. Szczęśliwie wszystko wskazuje na to, że zainteresowanych bieganiem po Wrocławiu jest coraz więcej. W tym roku królewski dystans ukończyło tam 4757 osób. Rok wcześniej medal na wrocławskiej mecie otrzymało prawie tysiąc osób mniej. Uczestnikom tegorocznego biegu najbardziej w pamięci mogła pozostać 85-letnia niewysoka pani Kazimiera, która w długim, ciepłym płaszczu, w białym kapelusiku dopingowała biegaczy w okolicy Wieży Ciśnień.

85-letnia pani Kazimiera przybijała maratończykom piątki
85-letnia pani Kazimiera przybijała maratończykom piątki PIOTR BUG
PIOTR BUG

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z 33. PKO WROCŁAW MARATONU >>

Jesień to w biegowym świecie nie tylko maratony, ale także biegi na dystansie 10 km. W większości rozgrywane są one z okazji Dnia Niepodległości. Jednym z nich jest warszawski bieg - największy na dystansie 10 km w Polsce . W tym roku marszałek Piłsudski kibicował aż około 12 tysięcznej biało-czerwonej fladze uczestników.

Zobacz wideo

Biegajmy razem!

Jednak bieganie samo w sobie, tylko dla wyników, życiówek i urywania kolejnych minut to nie wszystko. Popularność biegowych akcji charytatywnych pokazuje, że Polacy chcą przy okazji swojej aktywności fizycznej pomagać innym.

W 2013 roku rozpoczął swoją działalność program "PKO Biegajmy razem" . Program, który dzięki inicjatywie pracowników Banku, pomaga biegaczom włączać się w charytatywne działania. W ramach sponsorowanych przez PKO Bank Polski biegów od 2013 roku odbyły się już 144 akcje charytatywne "biegnę dla...", w ramach których pomoc otrzymało 151 potrzebujących.

PKO Bieg Charytatywny
PKO Bieg Charytatywny Materiał organizatora
Materiał organizatora

Przyłączenie się do akcji jest bardzo proste. Wystarczy z przypiętą kartką "biegnę dla..." przebiec linię mety. Jeśli określona liczba zawodników ukończy bieg Fundacja PKO Banku Polskiego przekaże pieniądze na wskazany cel.

W ten sposób w tym roku podczas II Półmaratonu Gliwickiego , rozgrywanego 18 października, zbierano środki na rzecz 23-letniej Ani, podopiecznej Fundacji Różyczka z Gliwic. Ania uległa w 2014 roku wypadkowi i porażeniu prądem, w wyniku którego straciła ręce. Celem akcji było wsparcie zbiórki środków na protezy rąk.

W 3. PKO Nocnym Wrocław Półmaratonie w akcji "biegnę dla Mateusza" wzięły udział aż 4 693 osoby. Dzięki temu Fundacja PKO Banku Polskiego przekazała darowiznę na operację nóg chłopca, który urodził się z mózgowym porażaniem dziecięcym.

W 2015 roku odbyło się 56 charytatywnych akcji, w ramach których pomoc otrzymało 60 beneficjentów.

Może się wydawać, że jedna osoba nie ma realnego wpływu na poprawę sytuacji jakiejś osoby, ale suma wszystkich robi tutaj ogromne wrażenie. Biegacze biorący udział w akcjach "biegnę dla..." od 2013 roku okrążyli Ziemię wzdłuż równika już ponad 32 razy! Łącznie pokonali dystans 1 mln 305 tys. km, a Fundacja PKO Banku Polskiego przekazała na rzecz osób potrzebujących 2,1 mln złotych ! W samym 2015 roku była to kwota 840 tys. złotych.

Bieganie zmienia

Bieganie to nie tylko sport - to także sposób na życie. Coś co powoduje, że staramy się bardziej, uczy nas konsekwencji i dążenia do celu. W ramach cyklu "Bieganie zmienia" mieliśmy okazję poznać i przedstawić historie wspaniałych osób, które odmieniły swoje życie poprzez aktywność fizyczną. Czasami była to zmiana głównie pod względem fizycznym, jak w przypadku Damiana Kuźmickiego , doradcy w PKO Banku Polskim. Jego historia pokazuje, że w ciągu zaledwie 3 lat można z osoby nieaktywnej, ważącej 110 kg zmienić się w szczupłego, wysportowanego mężczyznę, który maraton biega  poniżej 3 godzin. Choć początek nie był łatwy, pierwszy przebiegnięty w maju 2013 roku kilometr zakończył się kolką i ogromnym zmęczeniem, konsekwencja i upór pomogły osiągnąć cel. W kwietniu 2014 roku pokonał maratoński dystans w czasie 2 godzin i 58 minut, a bez biegania trudno mu teraz wyobrazić sobie życie.

Ma 26 lat, mieszka w Poznaniu. Jako nastolatek nie lubił uprawiać sportu. Krótko trenował kolarstwo górskie. W gimnazjum na lekcjach WF byłem gościem. Po szkole, zamiast pokopać z kolegami w piłkę na podwórku, wolał spędzać czas przed komputerem. Do tego wcinał chipsy i fast foody. Robił się coraz większy. Wyniki wstępnych badań lekarskich wykazały, że ma symptomy nadciśnienia. Kiedy skończył 22 lata, przy wzroście 182 cm ważył 110 kg. Uznałem, że tego już za wiele. Przygodę z bieganiem rozpoczął w maju 2012 r. Po roku regularnych treningów waga wskazywała... 79 kg! 
W kwietniu 2014 r. wystartował w drugiej edycji Orlen Warsaw Marathon. Ważąc 69 kg. Przebiegnięcie królewskiego dystansu zajęło mu 2 godziny i 58 minut!
- Wyzbyłem się kompleksów. Wiem, że to była hardkorowa redukcja wagi. Nikomu nie polecam takiej drogi. Na szczęście moje ciało dość elastycznie zaadaptowało się do takiej zmiany, choć nie do końca. Niewielka fałdka wiszącej skóry jednak pozostała. Czuję ją, kiedy się schylam, ale specjalnie mi nie przeszkadza. Wolę mieć tę dodatkową warstwę niż 'oponę' tłuszczu, która mnie męczyła przez wiele lat - opowiadał Damian Kuźmicki.
Ma 26 lat, mieszka w Poznaniu. Jako nastolatek nie lubił uprawiać sportu. Krótko trenował kolarstwo górskie. W gimnazjum na lekcjach WF byłem gościem. Po szkole, zamiast pokopać z kolegami w piłkę na podwórku, wolał spędzać czas przed komputerem. Do tego wcinał chipsy i fast foody. Robił się coraz większy. Wyniki wstępnych badań lekarskich wykazały, że ma symptomy nadciśnienia. Kiedy skończył 22 lata, przy wzroście 182 cm ważył 110 kg. Uznałem, że tego już za wiele. Przygodę z bieganiem rozpoczął w maju 2012 r. Po roku regularnych treningów waga wskazywała... 79 kg! W kwietniu 2014 r. wystartował w drugiej edycji Orlen Warsaw Marathon. Ważąc 69 kg. Przebiegnięcie królewskiego dystansu zajęło mu 2 godziny i 58 minut! - Wyzbyłem się kompleksów. Wiem, że to była hardkorowa redukcja wagi. Nikomu nie polecam takiej drogi. Na szczęście moje ciało dość elastycznie zaadaptowało się do takiej zmiany, choć nie do końca. Niewielka fałdka wiszącej skóry jednak pozostała. Czuję ją, kiedy się schylam, ale specjalnie mi nie przeszkadza. Wolę mieć tę dodatkową warstwę niż 'oponę' tłuszczu, która mnie męczyła przez wiele lat - opowiadał Damian Kuźmicki. archiwum prywatne
archiwum prywatne

Jednak bieganie to nie tylko metamorfoza fizyczna. Obok niej ważna jest też zmiana podejścia do życia, jak w przypadku Elżbiety Chojnackiej, która jak sama napisała o sobie "Z nieśmiałej, pełnej kompleksów dziewczyny zmieniłam się w pewną siebie, wartościową kobietę, która odnalazła w końcu swoją ścieżkę, dzięki której wspina się realizując swoje marzenia i zamieniając je w cele".

PRZECZYTAJ: ZACZĘŁA BIEGAĆ, PORZUCIŁA TOKSYCZNĄ PRACĘ, ZMIENIŁA SIĘ NIE DO POZNANIA >>

Biegowa moda zagościła w Polsce już na dobre. Jak pokazuje raport "Zwyczaje biegaczy w Polsce" przygotowany przez agencję badawczą PBS na zlecenie PKO Banku Polskiego, biega prawie tyle samo kobiet (48%), co mężczyzn (52%). Co czwarta osoba biega krócej niż rok. Świeże towarzystwo oraz ogromna skala powodują, że warto zadbać o "biegowy savoir vivre".

RAPORT O BIEGOWYCH ZWYCZAJACH POLAKÓW - PRZECZYTAJ >>

To o czym należy pamiętać w trakcie zawodów to ustawianie się w dobrych strefach startowych, tak aby nie blokować tych, którzy chcą biec szybciej. Nie można zapomnieć o tym, że na ścieżkach biegowych nie jesteśmy sami i czasami głośne słuchanie muzyki w słuchawkach powoduje, że trudno nas ominąć.

Bieganie zmienia i warto pamiętać o zasadach podstawowej kultury, tak by dla wszystkich ta aktywność była przyjemnością!

26 720 wspólnych okrążeń

JAN RUSEK

Biegamy rano, wieczorem, nie straszna nam zima, ani upał. Często też startujemy w zawodach, a aż 18% uczestników biegów deklaruje, że motywuje ich do tego udział w akcji charytatywnej (według raportu "Zwyczaje biegaczy w Polsce" ).

19 września, na stadionach w 12 miastach w Polsce spotkały się setki osób, które pobiegły w ramach PKO Biegu Charytatywnego . W ciągu godziny drużyny miały za zadanie przebiec jak najwięcej okrążeń. Każde pokonane kółko to jeden obiad przekazany dla dzieci przez Fundację PKO Banku Polskiego. Lista chętnych np. w Warszawie bardzo szybko została zapełniona, a łącznie w całym kraju wystartowały 733 drużyny, które przebiegły 26 720 okrążeń. Była to świetna okazja do zorganizowania zespołu, zaproszenia do udziału znajomych, rodziny, kolegów z pracy, by wspólnie przez godzinę porobić coś dobrego. Wysiłek z pewnością się opłacił - dzięki wspólnemu zaangażowaniu na rzecz potrzebujących przekazano ponad 600 tys. złotych.

Taki był sezon biegowy 2015. Ciekawe co czeka nas w przyszłym roku...

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.