Felix Baumgartner, znani dziennikarze i biegacze wspierają Wings For Life World Run

Do biegu Wings for Life World Run zostało niewiele ponad 60 dni. Bieg rozegra się dokładnie w tym samym czasie na całym świecie. 4 maja w samo południe, na linii startu w Poznaniu staną również dziennikarze i zapaleni biegacze: Beata Sadowska i Adam Klein. Co sądzą o wydarzeniu oraz dlaczego warto wziąć w nim udział?

Globalne wydarzenie Wings for Life World Run będzie wielkim sportowym świętem, ale także inicjatywą, która w realny sposób przyczyni się do rozwiązania problemu osób z uszkodzonym rdzeniem kręgowym. Idea jest wspierana na całym świecie przez szereg znanych osób, które niezależnie od sportowego zaawansowania chcą pobiec dla wspólnej sprawy.

W Polsce do licznego grona przyjaciół biegu dołączyli ostatnio m.in. Beata Sadowska, dziennikarka, prezenterka telewizyjna oraz Adam Klein, promotor biegania, redaktor naczelny portalu bieganie.pl. Kilka dni temu spotkali się, by porozmawiać o swoich motywacjach przed biegiem oraz wspólnie potrenować. Jak twierdzą, Wings for Life World Run to doskonała okazja, aby przeżyć wyjątkowe sportowe chwile i jednocześnie pomóc tym, którzy dotknięci są problemem uszkodzonego rdzenia. Wideo znajdziecie TUTAJ.

Zdążymy się przygotować!

- Mnie szczególnie podoba się formuła biegu - meta goni biegaczy i każdy musi sobie zaplanować to, na ile go w tym dniu będzie stać. Niektórzy przebiegną swoje pierwsze 5 kilometrów, inni 42, a może komuś uda się przebiec nawet 80. Można się poczuć jak Forerst Gump, który wybiega z Poznania i biegnie przed siebie - Adam Klein, przyjaciel akcji Wings for Life World Run.

aa Beata Sadowska Beata Sadowska

Imprezę wspiera również Beata Sadowska, miłośniczka biegania, autorka książki "I jak tu nie biegać!". To hasło dobrze odzwierciedla jej nastawienie do akcji. - Jeżeli ktoś nie biega, a chciałby się przygotować, jeszcze zdąży. Aby wystartować w Wings for Life World Run nie trzeba być profesjonalistą, można przebiec 2-3 kilometry. Podoba mi się, to że bieg wychodzi poza miasto - mówi.

Dziennikarka przyznaje, że najważniejszy jest dla niej cel inicjatywy i to, że uczestnicząc w wydarzeniu wspieramy badania. Cały dochód z opłat startowych przeznaczany jest na działania fundacji.

"Stratosferyczny" Ambasador

Wings for Life World Run wspierany i propagowany jest także przez Felixa Baumgartnera, który w 2012 r. wykonał "kosmiczny" skok ze stratosfery i stał się znany na całym świecie. On doskonale wie, co znaczy pokonywanie barier! - To wydarzenie zapowiada się jako bieg nie z tego świata. Warto w nim uczestniczyć. Chodzi o przekraczanie kolejnych granic, dotarcie poza limity możliwości, pokonanie kolejnych kilometrów, by pomóc osobom z uszkodzonym rdzeniem kręgowym - mówi gwiazda sportów ekstremalnych.

Dotarcie do stratosfery było możliwe, bo Baumgartner miał za sobą zespół zaufanych ludzi, który cały czas go wspierał. - Wings for Life World Run wymaga pracy wielu ludzi dobrej woli, by osiągnąć wspólny cel: pomóc milionom osób, aby i oni mogli realizować swoje marzenia. Wszystko jest możliwe  - mówi Austriak.

Copyright © Agora SA