Bieg do Gorących Źródeł. W Uniejowie i... Afganistanie

W niedzielę o godz. 13.30 strzał z zabytkowej armaty da sygnał do startu VII Ekologicznego Biegu do Gorących Źródeł. Pewne jest, że pobity zostanie rekord frekwencji.

Pierwsza edycja uniejowskiego biegu w 2007 roku była kameralna: ukończyło ją niecałe 140 osób, a 10-kilometrowa trasa zyskała w środowisku biegaczy opinię szybkiej, dobrej do bicia rekordów życiowych.

Przełożyło się to na szybki wzrost frekwencji - rok temu pobiegły 792 osoby.

Zapisała się połowa miasta

W tym roku zanosi się na dwukrotne poprawienie ubiegłorocznego wyniku. Do niedzielnego biegu zgłoszonych jest ponad 1400 zawodników, a zapisywać się można jeszcze w dniu startu. Takiego zainteresowania nie spodziewał się nawet Włodzimierz Chajdas, dyrektor biegu, maratończyk i biegacz z Klubu Biegacza Geotermia Uniejów. - Ale jesteśmy przygotowani - mówi. - Cieszy nas to, że tyle osób zdecydowało się wystartować w naszym małym miasteczku. Uniejów liczy niecałe trzy tysiące mieszkańców, można powiedzieć, że do biegu zapisała się połowa miasta.

Nie bójcie się pobiec szybciej!

W tym roku trasa została zmieniona, bo organizatorzy chcą pokazać gościom to, co warto zobaczyć w Uniejowie. Po raz pierwszy zawodnicy pobiegną więc m.in. przez most oraz kładkę nad Wartą. - Taki pomysł mieliśmy od samego początku, w tym roku udało się go zrealizować, mówi Chajdas. - Chcemy by nasze zawody stały się imprezą rodzinną, chociaż nie ukrywamy, że cieszy nas, iż na nasz bieg przyjeżdżają także doświadczeni zawodnicy.

Tradycyjnie już sygnał do startu da wystrzał z zabytkowej armaty, który rozlegnie się o 13:30 na uniejowskim rynku. - Mam nadzieję, że trasa nie straciła nic ze swojej szybkości - mówi zawodnik RKS Łódź, Tomasz Osmulski, tegoroczny trzykrotny medalista Mistrzostw Polski, który rok temu był w Uniejowie drugi. - Dobrze się bawiłem. Ten bieg ma świetną atmosferę. Trasa jest prosta i równa, można się pościgać. A ten wystrzał z armaty tuż koło zawodników? To porcja dodatkowej adrenaliny przed startem. - uśmiecha się Tomek. - Zobaczymy czy w tym roku uda mi się poprawić ubiegłoroczny wynik. Co bym poradził debiutantom i osobom, które chcą zrobić nową życiówkę? Zacznijcie pewnie. Nie bójcie się pobiec szybciej, bo później możecie żałować, że tego nie zrobiliście. Pamiętajcie, że tak, jak na początku biegu, tak i na końcu zadziała adrenalina i jest duża szansa, że pod koniec jeszcze przyspieszycie.

Pobiegną też w... Afganistanie

W tym roku po raz pierwszy w historii Bieg do Gorących Źródeł zorganizowany zostanie także poza granicami Polski. Wszystko to za sprawą jednego z uczestników, który zaproponował, by bieg odbył się także w trzech bazach wojskowych w Afganistanie. Pomysł został zaakceptowany przez organizatorów i kilka tygodni temu w drogę do bazy White Eagle w Ghazni wyruszyło 250 medali i pamiątkowych koszulek biegu w Uniejowie. Do zawodów w Afganistanie przystąpią - oprócz Polaków - także stacjonujący tam Amerykanie.

Bieg w Uniejowie, będzie także ostatnimi zawodami z cyklu Grand Prix o Puchar Marszałka Województwa Łódzkiego. Rywalizacja zaczęła się już w kwietniu br. III Pabianickim Półmaratonem ZHP. By zostać sklasyfikowanym w cyklu należało ukończyć 5 z 6 biegów składających się na Grand Prix.

Tuż po zakończeniu Biegu do Gorących Źródeł i dekoracji, ogłoszeni zostaną zwycięzcy Grand Prix.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.