Przebierz się jak tylko dojdziesz do siebie za metą - zanim ostygniesz i zaczniesz marznąć. Odpocznij, możesz się nawet zdrzemnąć. Na ból nóg dobry będzie prysznic - najpierw ciepły, a na koniec zimny. W regeneracji pomoże też pół godziny truchtu następnego dnia plus rozciąganie.
A medalem chwal się wszystkim dookoła. Zostałeś maratończykiem.