Oczywiście nie taką tradycyjną, spisaną na kartkach, chociaż podobno to jedno z ćwiczeń dla biegaczy na orientację - trener każe im przeczytać fragment artykułu, a później sprawdza, czy czytali ze zrozumieniem! Zabierz ze sobą odtwarzacz mp3 - na początek byle jaki, później rozejrzysz się za jakimś dedykowanym biegaczom. O tym, że bieganie z muzyką jest fajne, porywające, potrafi rozluźnić albo dodać niesamowitego powera - wiemy. Wielu z nas docenia takiego kompana na biegowych ścieżkach.
Ale możemy posłuchać też czegoś z fabułą, i czekać z podnieceniem na kolejny trening, bo wówczas poznamy dalsze losy bohaterów, słuchanej przez nas książki. Audiobooki, których coraz więcej można kupić na polskim rynku są nieocenioną pomocą w motywowaniu się do wyjścia na trening. Są też fantastycznym elementem skupiającym naszą uwagę - gdy słuchamy zajmującej historii kolejne kilometry mijają czasem niepostrzeżenie.
O tym czego warto posłuchać musimy zdecydować sami. Audiobook to przecież książka, jak każda inna a gusta mamy różne. Ja wprost przepadam za dziełami Sapkowskiego. Czytane przez Rocha Siemianowskiego i wydane przez Zakład Nagrań i Wydawnictw Związku Niewidomych w Warszawie opowiadania o Wiedźminie, Saga o Wiedźminie czy Trylogia Husycka są dla mnie po prostu wyjątkowe. Typowy dla Sapkowskiego humor, prześmiewcze ukazywanie polskich realiów z okresu średniowiecza czy po prostu małostkowości ludzi powodują, że czasem śmieję się w głos do mijających mnie w Lesie Kabackim saren.
Oczywiście audiobooki nie nadają się do podrywania nas do boju - będą więc absolutnie bezużyteczne podczas sesji interwałowych czy po prostu przyspieszeń. Zwyczajnie - pogubimy się, nie będziemy wiedzieli o co chodziło i będziemy słuchać tego fragmentu jeszcze raz.
Na rynku jest już trochę sprzętu, który jest dobrze dostosowany do potrzeb biegacza. Co wziąć pod uwagę wybierając model, z którym będziemy biegać? Niech będzie:
Inne warte rozważenia szczegóły? Fajnie jeśli ma baterię a nie jest ładowany przez USB - możemy nawet zabrać mp3 z audiobookiem na biegową wycieczkę po górach bez ryzyka, że w połowie marszobiegu wszystko zamilknie, a my pozostaniemy z niedosytem. No i słuchawki - najlepsze są te, które nie wypadają z uszu.
Słuchanie książek w trakcie biegu polecam bardzo gorąco - nie tylko jako element motywacji. Także dlatego, żeby móc się trochę ''ukulturalnić'' podczas tej fizycznej pracy.