Skechers na rynku biegowym obecny jest od 2011 r. Od tego czasu rozwija i coraz bardziej dywersyfikuje swoją ofertę dla biegaczy. Jednym z kroków milowych w rozwoju firmy w segmencie butów do biegania jest GoMeb Speed 3. To moja pierwsza przygoda z obuwiem biegowym z logo "S" na cholewce. I jest to przygoda pełna niespodzianek.
Już pierwszy kontakt wzrokowy z GoMeb Speed 3 wywołuje emocje. Mogą one być zupełnie skrajne - jedni się w nich zakochają, inni uznają za brzydkie. Nie ukrywam, że pod względem wizualnym zdecydowanie bliżej mi do tej pierwszej grupy. Buty wyróżniają się designem i oryginalną kolorystyką. GoMeb Speed 3 wygląda jakby się palił do biegania.
PolskaBiega.plWiedząc, że model ten określany jest jako startowy, spodziewałem się ultralekkiego, maksymalnie odchudzonego bucika na cieniutkiej podeszwie. Jakież było moje zdziwienie, gdy wziąłem go do ręki. Nie, nie jest ciężki, nie posiada amortyzacji w stylu Hoka One One, ale mimo wszystko, mając w głowie świadomość, że mam do czynienia ze startówką, oczekiwałem czegoś innego. Dopiero jednak po chwili zacząłem się zastanawiać jaki właściwie but mam w ręku. GoMeb Speed? GoMeb? Meb? Jaki znowu Meb? Ano Meb Keflegzhini - amerykański maratończyk pochodzenia erytrejskiego, zwycięzca Maratonu Bostońskiego w 2014 r. Zgadnijcie w jakim obuwiu tego dokonał? Dokładnie - GoMeb Speed 3.
Skechers GoMeb Speed 3Oczywiście zawodnik światowej elity ma ten przywilej, że buty są dopasowywane bezpośrednio do jego upodobań i potrzeb. Meb posiada bardzo wąską stopę, w związku z czym buty przygotowywane dla niego są jeszcze węższe niż model rynkowy. Ale nawet pomimo faktu, że wersja rynkowa zapewnia więcej miejsca w środku, już od pierwszego założenia czuje się, że but nie jest dedykowany biegaczom o szerokich stopach.
Wracając jednak do odczucia lekkości. Uświadomiwszy sobie fakt, że GoMeb Speed 3 to startówka, ale dedykowana maratończykowi, zakwalifikowałem ten model do kategorii lekkich. Wszak 232 g dla buta w rozmiarze 45 to nie jest dużo, a chodzi przecież o obuwie, które ma sprawdzać się przede wszystkim na dystansie maratonu. Taki but wymaga nieco większej amortyzacji niż np. obuwie startowe pod dystans 5 km. Jednak GoMeb Speed 3 znajdą zastosowanie nie tylko w treningu maratończyków.
Nie wspomniałem jeszcze o jednym drobiazgu. Do pudełka z GoMeb Speed 3 dołączona była dodatkowa para sznurówek. Sznurówki, które od razu były w butach są płaskie, wygodne w wiązaniu i nie rozwiązują się co kilka kroków (co sprawdziłem, wiążąc buty tylko "na raz", a nie jak miewam w zwyczaju "na dwa razy"). Te dodatkowe są okrągłe i po założeniu ich do butów nie mogłem się powstrzymać przed zawiązaniem właśnie "na dwa razy". Nie wzbudziły mojego zaufania, więc biegam w oryginalnych sznurówkach. Moim zdaniem dodatkowe sznurówki to zbędny gadżet.
Podeszwa jest sprężysta, niezbyt elastyczna, ale też nie nadmiernie sztywna. Cholewka, jak to w startówkach, jest dość miękka, choć miewałem do czynienia z bardziej "kapciowatymi" butami startowymi. Stosunkowo sztywny jest natomiast zapiętek - to nie każdemu musi przypaść do gustu.
Jakub KarasekJak wspominałem wcześniej, GoMeb Speed 3 jest dość wąski - biegacze oczekujący luzu wewnątrz buta będą zawiedzeni. Również od góry cholewka wręcz oplata stopę i nie pozostawia wiele miejsca na niekontrolowane ruchy. Z drugiej strony taka konstrukcja daje pewność, że wewnątrz stopa nie będzie się ślizgała ani miała tendencji do uciekania na boki. GoMeb Speed 3 już od pierwszego założenia zapewniają uczucie, które w przypadku samochodu określiłbym "pewnością prowadzenia".
Sztywność 3/5
Trzymanie stopy 5/5
Najprostszym testem na stabilizację buta jest według mnie stanięcie w lekkim rozkroku i próba ruszania nogami na boki, nie odrywając stóp od ziemi. Jeśli przy ruchu nóg do zewnątrz, wewnętrzna strona podeszwy łatwo traci kontakt z podłożem, but uznaję za mało stabilny. W przypadku Go Meb Speed 3 utrata kontaktu z podłożem wymagała nieco bardziej obszernego ruchu, ale wciąż jest to wykonalne. Pod względem stabilizacji model ten zasługuje na 3 - nie są chwiejne niczym łyżwy, ale też nie odniosłem wrażenia, że mam na nogach obuwie narciarskie.
W kategorii "wygoda" mój stosunek do GoMeb Speed 3 jest ambiwalentny. Z jednej strony, na pewno nie poleciłbym ich osobom biegającym bez skarpetek. Szew przytrzymujący język oraz sam język są szorstkie i u osób wrażliwych mogą powodować obtarcia. Na języku od wnętrza buta warto byłoby pomyśleć o jakiejś bardziej miękkiej wyściółce o jednolitej strukturze. Z drugiej strony pomimo wykonania w nich niemal wszystkich typów treningu - od przebieżek przez interwały, długie rozbiegania aż po biegi regeneracyjne, po żadnym z nich nie miałem otarć, a wnętrze buta dobrze dopasowało się do stopy. W zasadzie po 1 czy 2 treningach, podczas biegu nie zastanawiałem się, czy na nogach mam startówki czy inne buty, a to duży plus.
Stabilizacja 3/5
Wygoda 3/5
Jakub KarasekPo oględzinach nie mogłem się doczekać pierwszego biegu. Od razu postanowiłem rzucić Skechersy na głęboką wodę. Na zapoznawczy trening zabrałem je na tartan, żeby pobiegać 10x400 m. Od pierwszego odcinka czułem, że but zachęca do biegania ze śródstopia. Nic w tym dziwnego - ma zaledwie 4-milimetrowy drop. Po tym treningu miałem jednak pewien niedosyt. Spodziewałem się, że będę w nich niemal latał, a nic takiego nie odczułem. Jak się okazało, tylko do momentu, gdy zrobiłem w nich szybszy trening po asfalcie. Dopiero tam but naprawdę pokazuje wyścigowy pazur.
Pod względem dynamiczności Skechersy zasługują na mocną piątkę. Chociaż po pierwszym treningu na tartanie miałem pewien niedosyt, to już kolejnym razem, kiedy biegałem na stadionie i rozwijałem wyższe prędkości, poczułem, że to jest to. A na asfalcie buty wręcz proszą o to, żeby przycisnąć mocniej. To rzeczywiście pełnokrwiste wyścigówki i podczas szybkiego biegu czuć, jakie jest ich przeznaczenie. Właśnie w Skechers GoMeb Speed 3 odniosłem swoje pierwsze w karierze zwycięstwo w biegu ulicznym, bijąc nieoficjalnie życiówkę na 5 km. Przypadek?
Po butach startowych zawsze oczekuję tego, że będą nie tylko lekkie, ale i przewiewne. I chociaż cholewka GoMeb Speed 3 zawiera sporo dziurek, to biegałem w butach, które pod tym względem były wydajniejsze. W kategorii "wentylacja" jest jeszcze pole do poprawy.
Dynamiczność 5/5
Wentylacja 3/5
Pod względem przyczepności Skechersy dość pozytywnie mnie zaskoczyły. Chociaż podeszwa nie sprawia wrażenia odpowiedniej do biegania w niekorzystnych warunkach, to ani na leśnych ścieżkach, ani mokrym asfalcie, ani nawet w błocie but nie zachowywał się nieprzewidywalnie. Jasne, że nie nadaje się do biegania na co dzień po błotnistej nawierzchni. Jeśli jednak pojedziecie na zawody uliczne lub takie, gdzie na trasie dominują parkowe alejki (nawet te piaszczyste) i spadnie deszcz, nie ma powodu, by wpadać w panikę. Skechersy powinny spokojnie dać radę.
Amortyzacja w GoMeb Speed 3 jest dokładnie taka, jak być powinna. Z jednej strony jest jej na tyle mało, że buty mogą służyć jako pełnoprawne startówki na krótsze dystanse. Z drugiej - wystarczająco, by nawet taki biegacz jak ja, który w boksie zawodowym łapałby się do kategorii półciężkiej (ok. 76-79 kg), mógł myśleć o bieganiu w nich nawet maratonu.
Przyczepność 4/5
Amortyzacja 3/5
PolskaBiega.plSkechers GoMeb Speed 3 zaskoczył mnie pozytywnie. Chociaż słyszałem wcześniej o tej marce, nie spodziewałem się, że w tak krótkim czasie amerykański producent będzie w stanie wypuścić na rynek rasową startówkę. Buty zdecydowanie najlepiej spisują się na asfalcie i to jest ich naturalne środowisko. Na pewno nadają się dla osób, które szukają uniwersalnego buta startowego do biegów na dystansie od 5 km do maratonu. Jestem przekonany, że doskonale sprawdziłyby się także dla biegaczy poszukujących swojej pierwszej startówki, albo obuwia na szybkie treningi. Dzięki zachowaniu minimalnej amortyzacji, przesiadka na Skechersy z cięższych i bardziej amortyzowanych modeli prawdopodobnie nie byłaby tak traumatyczna, jak mogłoby się wydawać. Pamiętajmy jednak, że jest to model przeznaczony przede wszystkim dla osób o wąskich, ewentualnie normalnych stopach.
Długie wybiegania 2/5
Codzienne treningi 2/5
Trening szybkościowy 5/5
Maraton 3/5
Krótsze zawody 5/5
Jakub Karasek - biegacz, bloger. W czasach juniorskich trenował bieganie, potem jego sercem zawładnęła siatkówka. Po kilku sezonach spędzonych na siatkarskich parkietach wrócił do biegania motywowany chęcią ścigania się i testowania możliwości swojego organizmu. Jego aktualne życiówki: 5 km - 16:16, 10 km - 34:07, 21,097 km - 1:17:21. Prowadzi bloga wnogi.blog.pl , na którym opisuje swoje treningowe i startowe zmagania. Jako trener współpracuje indywidualnie z biegaczami-amatorami.