Rozciąganie przed bieganiem? Niekoniecznie

Nie musisz się rozciągać przed bieganiem - tak przynajmniej wynika z najnowszych badań, które dowodzą, że stretching wcale nie zmniejsza ryzyka kontuzji.

- To temat, który wzbudza sporo kontrowersji. Niektórzy dowodzą, że nie można biegać bez rozciągania, inni, że to element treningu, który spokojnie można sobie darować. Sprawdziłem i okazało się, że wszystkie dotychczasowe badania obejmowały np. zapaśników, gimnastyków, piłkarzy czy lekkoatletów. Nie znalazłem jednak badań, które zostałyby przeprowadzone na biegaczach, zwłaszcza rekreacyjnych takich jak ja - twierdzi ortopeda, dr Daniel Pereles z Uniwersytetu George'a Washingtona.

Pereles zebrał grupę badawczą liczącą 2700 biegaczy i biegaczek. Podstawowym kryterium doboru był wiek (powyżej 13 lat) oraz przebiegany dystans (co najmniej 16 kilometrów tygodniowo). Grupa badawcza została podzielona na dwie podgrupy - jedna z nich przed bieganiem zaliczała obowiązkowe ćwiczenia rozciągające, druga nie. I tak przez trzy miesiące.

Okazało się, że w obu grupach odsetek kontuzjowanych był taki sam - bez względu na płeć i wiek wyniósł 16 proc. Według badań wpływ na to miało nie rozciąganie lub jego brak a historia dotychczasowych urazów oraz masa ciała (im większe BMI, tym większe szanse na uraz). Głównym czynnikiem odpowiedzialnym za urazy okazała się jednak zmiana reżimu treningowego. Upraszczając - kontuzję łapali najczęściej ci biegacze i biegaczki, którzy musieli zmienić swoje biegowe przyzwyczajenia.

A zatem zarówno osoby, którym przed bieganiem kazano się rozciągać (a które normalnie nigdy tego nie robiły), jak i wielbiciele stretchingu (którym na czas badania kazano zaprzestać rozciągania) byli bardziej narażeni na wystąpienie kontuzji. Ryzyko urazu w pierwszym przypadku (nierozciągający się zmuszeni do rozciągania) wyniosło 30 proc. W grupie drugiej (rozciągający się zmuszeni do zaprzestania stretchingu) szanse na złapanie urazu były nawet o 10 proc. wyższe.

Wniosek wynikający z badań dr Perelesa jest zatem prosty. Przed bieganiem możesz sobie darować rozciąganie, możesz też nadal się rozciągać - wybór należy do ciebie! Pamiętaj tylko o jednym - jeśli zmieniasz coś w swoim treningu, nie szalej! Zafunduj sobie ewolucję, a nie rewolucję, w przeciwnym razie licz się ze zwiększonym ryzykiem urazu.

Najważniejsze jest rozciąganie PO bieganiu - przeczytaj komentarz Wojtka Staszewskiego

Dołącz do nas na Facebooku

Copyright © Agora SA