Serce człowieka, który biega z czasem ulega zmianie. Nasze serca długodystansowców, ale i innych sportowców, których wysiłek ma charakter tlenowy (np. pływanie, kolarstwo, kajakarstwo czy łyżwiarstwo) prowadzi do odśrodkowego przerostu serca, powiększa się lewa komora. Powoduje to głównie zwiększone obciążenie napływającą krwią. Ale stosunek masy naszego serca do objętości pozostaje niezmieniony. Jako biegacze zużywamy duże ilości tlenu poprzez pracę dużych grup mięśniowych, zwiększamy tym samym przepływ krwi przez nasze serce, w czasie mocnego treningu przyspiesza się częstość skurczów serca (tętno, nawet do > 200 uderzeń na minutę). Są to jednak zmiany normalne, nie wzbudzające niepokoju kardiologów. Normalnym zjawiskiem u biegaczy jest również tak zwana bradykardia, czyli stan, w którym częstość akcji serca wynosi poniżej 50 razy na minutę (tętno spoczynkowe biegaczy z wieloletnim stażem może być nawet niższe).
Jednym z najciekawszych przypadków wśród biegaczy był Emil Zatopek - Czeski długodystansowiec, wielokrotny rekordzista na dystansie 5000 i 10 000 metrów. Czterokrotny złoty medalista olimpijski, 18-krotny rekordzista świata. W spoczynku serce Zatopka uderzało z częstością 40 uderzeń na minutę! Po 5 minutach biegu 80 uderzeń na minutę (u przeciętnego biegacza to 140 - 160/min!). Pomimo katorżniczego treningu masa i wielkość serca Zatopka nie różniła się od normy...
Przeczytaj również artykuł na www.sport.pl: Trening 3 razy w tygodniu obniża ryzyko ataku serca u mężczyzn aż o 22%!