W sobotniej katastrofie zginął m.in. Aleksander Fedorowicz - tłumacz języka rosyjskiego. Miał 39 lat. Znał doskonale m.in. rosyjski, angielski i hebrajski. - Aleks był pełnym energii, wesołym, towarzyskim człowiekiem, który zarażał wszystkich wokół swoim tubalnym śmiechem - wspomina Marek Tronina, szef fundacji Maraton Warszawski. - Swoją przygodę z bieganiem rozpoczął pod koniec ubiegłego roku. Aż trudno uwierzyć, że nie namówimy go na start w Maratonie Warszawskim.
Pod Smoleńskiem zginęli także biegacze oficerowie BOR-u: Kapitan Dariusz Michałowski, porucznik Paweł Janeczek i młodszy chorąży Agnieszka Pogródka-Węcławek.
Dziś o godz. 19 spod pomnika Witosa na placu Trzech Krzyży wyruszy bieg upamiętniający pamięć ofiar katastrofy. Będzie prowadził Alejami Ujazdowskimi do placu Na Rozdrożu, w dół Agrykolą i z powrotem podobną trasą do placu Trzech Krzyży. Potrwa ok. 45 min.