Wystartowali o godzinie 9 spod hali widowiskowej "Spodek" w Katowicach. Pogoda nie rozpieściła biegaczy - majowy, upalny dzień mógł być przyjemny tylko dla kibiców. Uczestnicy maratonu modlili się o odrobinę cienia albo wody. Tej mieli pod dostatkiem na Nikiszowcu.
Wygrał 45-letni Grzegorz Czyż z małopolskich Bogumiłowic, z czasem 2 godziny 42 minuty i 4 sekundy, ze znaczną przewagą (3,5 minuty) nad Węgrem Tamasem Karlowits-Juhasz z Miszkolca.
Wśród kobiet linię mety, pod halą wystawienniczą Kapelusz w chorzowskim parku WPKiW - jako pierwsza przecięła Ewa Kalarus z Myszkowa. 23-letnia maratonka z klubu KLA Zabiegani Częstochowa osiągnęła czas 3:11:44. Dołącz do nas na Facebooku.