Kamil Jastrzębski od 2017 roku regularnie pojawia się w czołówce biegów ulicznych. Poznań Maraton ukończył na szóstym miejscu z czasem 2:19:54, metę przekroczył jako pierwszy Polak. Zawodnik z Kraśnika sukcesywnie poprawia swoje wyniki na królewskim dystansie.
Na dystansie maratonu zadebiutował w 2017 roku we Wrocławiu. Bieg ukończył na szóstym miejscu, a na mecie zameldował się jako pierwszy Polak z czasem 2:21:36.
W 2018 roku z królewskim dystansem zmierzył się już dwa razy. Na wiosnę wziął udział w Orlen Warsaw Marathon gdzie z wynikiem 2:21:02 zajął piąte miejsce w ramach klasyfikacji Mistrzostw Polski Mężczyzn i poprawił swój rekord życiowy o 34 sekundy.
10 września br. powtórzył swój sukces sprzed roku we Wrocławiu, z czasem 2:24:37 zajął szóstą lokatę i dobiegł jako pierwszy Polak. Osiągnięty czas nie miał tu jednak większego znaczenia, bowiem Jastrzębski jak sam przyznał potraktował ten bieg treningowo. Przy okazji udało mu się również zgarnąć nagrodę pieniężną. Początkowo planował zakończyć rywalizację na 35 kilometrze, wszystko jednak wskazuje na to, że maraton we Wrocławiu jest dla niego bardzo szczęśliwy.
Kamila mogliśmy również zobaczyć na starcie Maratonu Warszawskiego 30 września, niestety do mety już nie dobiegł. Jastrzębski swoją rywalizację zakończył na półmetku, wszystko dlatego, że udział w tej imprezie potraktował jako element przygotowujący go do biegu w Poznaniu.
Z Poznań Maraton Kamil wiązał spore nadzieje, chciał złamać barierę dwóch godzin i dwudziestu minut. Nie ukrywał, że będzie starał się nawiązać rywalizacje z maratończykami biegającymi na poziomie 2:15. Na mecie zawodnik z Kraśnika ustanowił nowy rekor życiowy i poprawił się aż o 70 sekund! Wynik 2:19:54 jest jednocześnie nowym rekordem klubu SKB Kraśnik.