Anita Włodarczyk tradycyjnie miała pojawić się w Cetniewie podczas Festiwalu Rzutów Kamili Skolimowskiej, jako jedna z największych gwiazd. Wielu kibiców brało udział w tym wydarzeniu tylko dla niej, chcąc zobaczyć mistrzynię olimpijską i rekordzistkę świata w rzucie młotem w akcji.
Kulomiotka jednak, za sprawą Konrada Bukowieckiego, nie pojawiła się na imprezie poświęconej pamięci jej koleżanki Kamili Skolimowskiej.
Konrad Bukowiecki zaprasza na Festiwal Rzutów Kamili Skolimowskiej. Anita Włodarczyk odmawia udziału w imprezie. fot.: instagram/@kondradbukowiecki
Co było przyczyną absencji Anity Włodarczyk?
Konrad Bukowiecki, halowy rekordzista Polski w pchnięciu kulą, w swoich mediach społecznościowych umieścił zdjęcie plakatu promującego Festiwal Rzutów Kamili Skolimowskiej, zapraszając jednocześnie kibiców na wydarzenie. Napis, który umieścił zasłonił sylwetkę Anity Włodarczyk. Mistrzyni uznała ten incydent za celowe działanie i odmówiła tym samym udziału w imprezie. Włodarczyk postawiła organizatorom jasne warunki, skreślenie z listy zawodników Konrada Bukowieckiego miało zapewnić jej obecność. Tak się jednak nie stało.
Anita zadzwoniła i powiedziała, że to jest zachowanie działające na szkodę zawodów i pamięci Kamili. Powiedziała, że nie wystartuje, chyba że zgody na start od nas nie dostanie Bukowiecki
- mówi Robert Skolimowski.
Wyjaśnienia Konrada Bukowieckiego nie pomogły
Do Bukowieckiego doszło, że Anita się obraziła. Wysłał do niej SMS, a Anita potwierdziła, że go otrzymała. Pokazał nam tę wiadomość. Tłumaczył, że jego intencją nie było godzenie w zawody ani w dobre imię Kamili. Zresztą, co się stało? Co on takiego zrobił? Przecież nie napisał niczego obraźliwego. Mimo to starał się wszystko załagodzić
- mówi Skolimowski.
Mistrzyni postanowiła odpowiedzieć na Twitterze
Więcej znajdziecie pod poniższym linkiem