Jesteś ligowym ekspertem? Zagraj w Wygraj Ligę ?
Zwycięstwo 18-letniego Francuza. Yannick Agnel prowadził przez praktycznie cały dystans, Biedermann schowany za Lobintsevem i Rappem. Ostatnie 100 metrów to rewelacyjna pogoń rekordzisty i mistrza świata za Agnelem. Przy końcowej ścianie różnica pomiędzy zwycięzcami to 0,13 sekundy. Agnel 3:46,17, Biedermann 3:46,30. Trzecie miejsce zajął reprezentant gospodarzy, Gergo Kiss, osiągając rezultat 3:48,14. Zwycięzca eliminacji- Lobintsev dopiero czwarty.
- Żeby wygrywać, nie dopuszczając do tak nerwowych metrów finiszowych, aby się nie dawać doganiać Biedermannowi, muszę jeszcze sporo poprawić moją technikę - powiedział Agnel tuż po starcie.
Bardzo oczekiwany finał miał bardzo zaskakujący przebieg. Po 200 metrach prowadziła faworytka gospodarzy, Katinka Hosszu, jednak fatalnie przepłynięty trzeci odcinek dystansu, stylem klasycznym sprawił, że na czoło wyścigu wysunęła się Brytyjka Hannah Miley, która prowadzenia nie oddała już do końca. Czas zwyciężczyni (4:33,09) to nowy rekord mistrzostw Europy. Druga Hosszu (4:36,43), trzecia kolejna Węgierka, Zsuzanna Jakabos.
Po wyścigu uśmiechnięta zwyciężczyni przyznała: -Aby liczyć się w rywalizacji z Amerykankami i Australijkami muszę zdecydowanie poprawić mój styl grzbietowy.
Złoto dla Niemek (3:37,71), srebro dla Brytyjek (3:38,57), brąz dla Szwedek (3:38,81, tuż za podium Węgierki (3:38,98). Rewelacyjny wyścig, w którym pięć sztafet walczyło o medale, a o kolejności zadecydowała dopiero ostatnia zmiana. Dopiero na szóstym miejscu przetrzebione kontuzjami Holenderki, do których należy rekord świata na tym dystansie.
Pierwsza duża sensacja na tych mistrzostwach Europy. Po raz kolejny faworyzowana sztafeta francuska nie wytrzymuje presji. Francuzi wzmocnieni względem eliminacji o Yannicka Agnela i Alaina Bernarda po pamiętnym finale Olimpiady w Pekinie, po raz kolejny mocno zawiedli. Zaskakująco dobrze płynącą przez cały dystans sztafetę Rosjan doprowadził do końcowej ściany Danila Izotov, który wystartował do swojej zmiany prawie równo z Bernardem. Zwycięski czas Rosjan: 3:12,46.
Therese Alshammar po raz kolejny udowdoniła że będzie zdecydowaną faworytką finału. W swojej serii przepłynęła dystans 50 metrów stylem motylkowym w czasie nowego rekordu mistrzostw- 25,50, gorszym od jej własnego rekordu świata o jedyne 0,43 sekundy. Po raz drugi jedynie jej wyższość musiała uznać Sarah Sjoestroem (26,55).
Sensacyjnie, do finału nie awansował Liam Tancock. Główny faworyt tego dystansu, zajął dopiero dziewiąte miejsce (54,72). Rywalizację po raz kolejny zdominowali Francuzi. Zwyciężył z rekordem mistrzostw Europy Camille Lacourt (52,58), przed Jeremim Straviusem (53,47). Rekord Europy Helge Meeuwa pobity w Rzymie podczas mistrzostw świata jest lepszy od wyniku Francuza o równą sekundę.
Rewelacyjnie zapowiada się rywalizacja finałowa na dystansie 100 metrów stylem klasycznym. W drugim wyścigu półfinałowym rewelacyjnie popłynął Norweg Alexander Dale Oen, osiągając rezultat 59,29, który jest rekordem Europy i jednocześnie najlepszym wynikiem osiągniętym w tym roku. Drugie miejsce zajął Hugues Duboscq, trzecie Węgier Daniel Gyurta. Zaskaujące, dopiero dziewiąte miejsce zajął jednen z faworytów, Rosjanin Roman Sludnov i nie awanował do finału.
Dale Oen po wyścigu przyznał, że jest w stanie popłynąć jeszcze szybciej, gdy lepiej wykona nawrót w połowie dystansu.
Udany wyścig w wykonaniu naszej reprezentantki, Alicji Tchórz, która zajęła drugie miejsce w swoim wyścigu półfinałowym, osiągając czas 2:11,68, który jednocześnie dał jej awans z czwartym rezultatem do wyścigu finałowego. Kwalifikacje wygrała Hiszpanka Duane Da Rocha Marce (2:10,56), przed dwiema Brytyjkami, które będą prawdopodobnie walczyć między sobą o złoty medal- Gemmą Spofforth i Elizabeth Simmonds.
Rewelacyjny przebieg miał drugi z biegów półfinałowych na dystansie 50 metrów stylem motylkowym. Przez cały dystans prowadził Francuz Frederick Bousquet, jednak na ostatnich metrach wspaniale finiszował rekordzista świata Rafael Munoz Perez i ostatecznie wygrał z czasem 23,15 (najlpeszy wynik na tegorocznych listach na świecie) przed Bousquetem (23,30). Z trzecim wynikiem awansował do finału zwycięzca pierwszego z półfinałów, Niemiec Steffen Deibler (23,50). Finałowa rywalizacja zapowiada się fascynująco.
Po wyścigu Frederick Bousquet powiedział: - Jestem bardzo zadowolony z mojego dzisiejszego rezultatu, to w końcu moje najlepsze osiągnięcie w tym sezonie. Liczę, że w jutrzejszym finale będę w stanie zdobyć złoty medal. Nasza kadra jest świetnie przygotowana do tych mistrzostw. Potwierdził to Agnel, potwierdzili grzbieciści.
Więcej informacjii o ME znajdziesz w serwisie plywacy.com ?