Zapadła decyzja ws. transpłciowej pływaczki. Tuż przed igrzyskami olimpijskimi

Transpłciowa pływaczka Lia Thomas chciała wystąpić na igrzyskach olimpijskich w Paryżu przeciwko kobietom. Amerykanka interweniowała nawet w Sądzie Arbitrażowym ds. Sportu, który tuż przez zmaganiami we Francji podjął decyzję. Ta spodobała się władzom World Aquatics, czyli Międzynarodowej Organizacji Pływackiej.

Lia Thomas to transpłciowa pływaczka, która jako pierwsza w historii wygrała mistrzostwa USA NCAA Division I stylem dowolnym. Niedługo później World Aquatics, czyli Międzynarodowa Organizacja Pływacka, wykluczyła ją z rywalizacji z kobietami. 25-latka próbuje jednak wrócić do zawodowej rywalizacji i chciała nawet pojechać na igrzyska olimpijskie. 

Zobacz wideo Cezary Kulesza ujawnia! Ależ reakcja na kontuzje kluczowych piłkarzy

Transpłciowa pływaczka chciała jechać na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Decyzja zapadła

Thomas stała się jednym z głównych powodów dyskusji o dopuszczeniu transpłciowych sportowców do rywalizacji w międzynarodowych zawodach. Pływaczka uznała, że musi złożyć skargę przeciwko World Aquatics, które zablokowało jej starty w 2022 roku i domagała się, by dopuszczono ją do rywalizacji na igrzyskach. Zawodniczka argumentowała swoje stanowisko tym, że zasady federacji pływackiej są "nieważne i niezgodne z prawem", a także sprzeczne z Kartą Olimpijską. 

Już teraz wiadomo, że skarga ta została odrzucona przez Sąd Arbitrażowy ds. Sportu z siedzibą w Lozannie. W uzasadnieniu stwierdzono, że Thomas nie ma prawa do zaskarżania polityki transpłciowej World Aquatics, bo "po prostu nie jest uprawniona do udziału w zawodach w stanie Waszyngton" - pisze "The Guardian". 

World Aquatics uważa tę decyzję za w pełni słuszną i nie ukrywa, że jest z niej zadowolone. "Ważny krok naprzód w naszych wysiłkach na rzecz ochrony sportu kobiet" - pisze Międzynarodowa Organizacja Pływacka o decyzji CAS. Organizacja podkreśla swój szacunek do wysiłku osób każdej płci i przypomina, że stara się tworzyć dla wszystkich równe szanse. 

Międzynarodowa Organizacja Pływacka nie chce, by transpłciowi sportowcy startowali w kategoriach z kobietami i mężczyznami i próbowała w tym celu stworzyć oddzielną rywalizację. Ta miała zadebiutować na mistrzostwach świata w Berlinie w 2023 roku, ale było zbyt mało chętnych do wzięcia udziału w zawodach.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.