Jan Hempel jest jednym z najlepszych niemieckich skoczków do wody w historii. Sportowiec był dwukrotnym medalistą olimpijskim - zdobył srebrny medal na IO w Atlancie w 1996 roku i brąz w Sydney w 2000 roku - a poza tym był medalistą mistrzostw świata i Europy. Po latach Hempel ujawnił, z czym musiał się zmagać na początku treningów. Jednocześnie oskarżył Niemiecki Związek Pływacki o zmowę milczenia.
Jan Hempel wziął udział w filmie dokumentalnym ARD o przemocy seksualnej w niemieckim pływaniu. Obecnie 50-letni mężczyzna ujawnił, że był molestowany seksualnie przez trenera Wernera Langera od 1982 do 1996 roku. - Byłem molestowany przez trenera. Właściwie nigdy nie tracił momentu, by dać wolną rękę swoim pragnieniom i potrzebom. Wszyscy milczeli, aż do dzisiaj. Zaczęło się od dotykania raz w miesiącu, aż w końcu codziennie dochodziło do aktów seksualnych. Leżałem w łóżku z gorączką 40 stopni, a jemu to nie przeszkadzało - mówił.
Jan Hempel zmagał się po raz pierwszy z molestowaniem, kiedy miał 11 lat. Langer został zwolniony w 1997 roku (formalnie za przeszłość w Stasi), a cztery lata później odebrał sobie życie. Niemiecki Związek Pływacki postanowił, do momentu wyjaśnienia sprawy, zwolnić Lutza Buschkowa, obecnego trenera niemieckiej kadry, który miał wiedzieć o tych sytuacjach od lat. U Jana Hempela niedawno zdiagnozowano początek choroby Alzheimera.
- Ludzie, którzy milczą, chronią instytucje i sprawców. Po części może myślą, że ich działania zażegnają dalszą krzywdę osób poszkodowanych. Czasami są takie zależności, które sprawiają, że te osoby, które wiedzą o wszystkim, czują się bezsilnie i nie chcą się ujawnić - stwierdził Maximilian Klein ze stowarzyszenia Athleten Deutschland.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!