W samym wyścigu najszybszy był Justin Ress, który wyprzedził Huntera Armstronga, a także Masiuka. Jak się jednak okazało, jury sprawdziło jeszcze cały wyścig pod kątem uchybień stylowych, a wyrok sędziów okazał się druzgocący dla Ressa, który został zdyskwalifikowany, najpewniej za zbyt długie płynięcie pod wodą.
Amerykanie złożyli jednak protest, który został uwzględniony. W efekcie to Ress został złotym medalistą, a drugie miejsce zajął Armstrong, a trzecie Masiuk.
Ksawery Masiuk w finale na pewno nie był faworytem do medalu. Tymi była dwójka Amerykanów Hunter Armstrong i Justin Ress, ale 17-latek z Polski znakomicie wystartował. Miał drugą najlepszą reakcję startową i na jednej jedynej długości basenu dał z siebie wszystko. To zostało przez los nagrodzone, bo na finiszu to przy jego nazwisku pojawiła się grafika z numerem 3, oznaczająca brązowy medal.
Oprócz Masiuka medal wywalczyła również Katarzyna Wasick. Została wicemistrzynią świata w wyścigu na 50 metrów dowolnym.