Pływanie. Rekord Polski Alicji Tchórz

Alicja Tchórz podczas zawodów Grand Prix Polski w Poznaniu poprawiła własny rekord Polski na dystansie 200 m stylem grzbietowym.

Tchórz była zdecydowanie najszybsza w rywalizacji na 200 metrów stylem grzbietowym. Wygrała swoją serię czasem 2:05.24. Po zsumowaniu wyników z siedmiu serii okazało się, że kolejną zawodniczkę wyprzedziła o ponad pięć sekund.

Rezultat Tchórz jest nowym rekordem Polski na 200 m stylem grzbietowym na basenie 25-metrowym. Poprzedni wynosił 2:07.06 i był ustanowiony przez 23-letnią pływaczkę w 2009 roku w Stambule.

Zawody w Poznaniu są jednocześnie kwalifikacjami do reprezentacji Polski na mistrzostwa Europy, które od 2 do 6 grudnia odbędą się w Netanyi. Tchórz zamierza walczyć o start w ME na sześciu dystansach, także na 50 i 100 m grzbietem, oraz 100, 200 i 400 m stylem zmiennym.

Ma ME w 2013 roku w Herning 200 m stylem grzbietowym wygrała Ukrainka Daryna Zewina (2:02.20), brązowy medal dawał czas 2:03.81.

Sprawa Alicji Tchórz i 200 zł

O Tchórz zrobiło się głośno w październiku, kiedy poskarżyła się, że jej nagroda w ogólnopolskich zawodach wynosiła 200 złotych i że "następnym razem będzie roznosić ulotki" . "Przelała się we mnie czara goryczy" - komentowała potem w rozmowie z Wrocław.Sport.pl .

Sprawa poruszyła środowisko sportowe, kibiców i internautów. "W skardze Alicji Tchórz na żenującą nagrodę za zwycięstwo w lidze pływackiej sedno nie jest w pływaniu, ale w sporcie amatorskim i podejściu do niego wielu młodych ludzi" - komentował Radosław Leniarski ze Sport.pl .

- Pływacy i lekkoatleci to nie są zawodowi sportowcy - przekonywał Paweł Słomiński , były trener pływackiej reprezentacji Polski, który w Ministerstwie Sportu zajmował się sportem wyczynowym. - Takim sportowcem jest Agnieszka Radwańska, która od małego ponosiła koszty swojego szkolenia - dodawał.

Do sprawy odniosła się też Justyna Kowalczyk. "Mnie w tej sprawie najbardziej zdziwiło to, jak mało Polacy wiedzą, na czym polega codzienność wyczynowego sportowca. (...) Szlag mnie trafia, gdy czytam, że sportowcy wyczynowi bawią się za pieniądze podatników. Po pierwsze, wielu z nas (w tym ja) podatkami od nagród i umów sponsorskich już dawno z nawiązką oddało państwu zainwestowane środki. A po drugie, taka jest struktura wyczynowego sportu w Polsce i nie ma co winić za to młodego sportowca, bo to po prostu populistyczne draństwo" - napisała mistrzyni olimpijska w biegach narciarskiej w swoim felietonie w Sport.pl Ekstra.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.