Pływanie. Tchórz za wygraną dostała 200 zł. Czytelnicy Sport.pl podzieleni: "Śmiech na sali", "Te zawody to chyba nie top?"

Alicja Tchórz za wygranie zawodów organizowanych przez Polski Związek Pływacki zarobiła 200 złotych. "Nasuwa mi się tylko jedno słowo: ŻENADA!" - napisała oburzona na Facebooku. Ta sprawa podzieliła czytelników Sport.pl. "Zawodniczka ma rację, jeśli związek sportowy, do tego w dyscyplinie olimpijskiej, nie potrafi w dzisiejszych czasach poszukać sponsorów, to świadczy źle tylko o działaczach, że albo sami zgarniają kasę, albo nie potrafią jej pozyskać" - piszą jedni. "Czy pływanie od jednego końca basenu do drugiego jest w jakikolwiek sposób potrzebne?" - piszą drudzy.

Sprawa Alicji Tchórz wzbudziła duże zainteresowanie wśród czytelników Sport.pl i portalu Gazeta.pl. Na pytanie w sondażu "Czy Alicja Tchórz ma rację, że skarży się na wysokość nagrody?" aż 75 proc. osób odpowiedziało twierdząco.

"Śmiech na sali"

"Zawodniczka ma rację. Jeśli związek sportowy do tego w dyscyplinie olimpijskiej, wcale nie niszowej, dostarczającej medale olimpijskie, MŚ i ME; nie potrafi w dzisiejszych czasach poszukać sponsorów to świadczy źle tylko o działaczach, że albo sami zgarniają kasę, albo nie potrafią jej pozyskać. Jeśli to drugie, znaczy są nieudolni i powinni zrezygnować z kierowania tym związkiem, a na ich miejsce powinni przyjść menadżerowie z prawdziwego zdarzenia" - skomentował czytelnik o nicku t0tylk0ja .

Mondry9 napisał, że bez sensu jest organizowanie zawodów z tak niską nagrodą, bo to pogłębia frustrację sportowców, którzy mogą korzystać z propozycji reprezentowania innych krajów. "Zastanówcie się zanim kogoś skrytykujecie. Jak dla mnie 200zł za wygranie zawodów to śmiech na sali. Co czują ci, którzy zajęli dalsze miejsca? Po co organizować takie zawody, gdy nie stać na sensowną nagrodę. Wstyd mi za PZP. Gdybym wiedział, że coś takiego ma miejsce to z własnej studenckiej kieszeni dołożyłbym się do nagrody. Niech dziewczyna ma większą satysfakcję tego, że wygrała. Z pewnością takimi sytuacjami PZP nie przysporzy sobie zwolenników. I jak tu takie talenty jak Ala mają czuć się szczęśliwymi żyjąc w tym kraju? Nie zdziwiłbym się gdyby ktoś taki jak ona dostał teraz propozycję z kraju arabskiego i bez zastanowienia zgodziłby się" - czytamy.

"Takie wpisy to dziecinada"

Są jednak wpisy krytykujące Tchórz i jej podejście do całej sprawy. "Umówmy się - zawody w Ciechanowie to chyba nie jest top wszechczasów.... nagrody były na miarę ich możliwości i tyle. Jeżeli trener chce jechać po punkty dla klubu, to warto żeby ten klub pogrzebał w kasie. A takie wpisy to trochę dziecinada..." - pisze l4vd0 . "Przepraszam a czy pływanie od jednego końca basenu do drugiego jest w jakikolwiek sposób potrzebne? Czy ratuje życie jak lekarze, strażacy? A może pomaga biednym? Pozwala głodnym się najeść? Naprawia drogi? Powoduje wzrost PKB???" - dodaje mac_aaron .

W podobnym tonie pisze pies_z_cheshire : "Dużo ludzi wybiera w życiu drogę, która wiąże się z wykańczającą pracą za psie pieniądze. Niestety sam do nich należałem. Trzeba było powiedzieć trudno, po długich latach pożegnać się z dotychczasowym zajęciem i zacząć robić coś, za co płacą lepiej. Że nie będzie medali? I co z tego? Że ludzie nie wiedzą nic o polskim pływaniu? Widocznie nie jest to na tyle interesująca dyscyplina. Rozwiązanie: albo się z tym pogodzić - albo ją wypromować, wzbudzić większe zainteresowanie, przyciągnąć sponsorów. Ale to już, panie i panowie pływacy i trenerzy pływania, jest waszym, tylko i wyłącznie waszym zadaniem. Państwo powinno ograniczyć się do promowania sportu na poziomie masowym i amatorskim, co przynosi wymierne korzyści społeczne, a sport zawodowy niech radzi sobie sam. W najgorszym razie go nie będzie. I powtórzę: co z tego?".

Krytykuje pływaczkę także aatomekzz . "Rzecz w tym, że pani zapewne dostaje pensję w postaci stypendium sportowego i z publicznych pieniędzy od lat się utrzymuje. W ramach obowiązków służbowych pani pływa w lidze, klub ją tam zawiezie, przenocuje, wyżywi. Wyróżniła się, dostała premię. O co więc chodzi? Miała dostać samochód? Podstawę pensji ma wypłaconą, premie są uznaniowe. Było pobić rekord świata, większa premia by się znalazła. A tak, sorry, Ciechanów to nie Las Vegas, a pani to nie legenda sportu" - zauważa.

"Odliczyli za używanie wody"

Takie stawianie sprawy denerwuje czytelnika o nicku qqxq01 . "Czytam te komentarze i te same osoby, które teraz atakują Alicje będą za rok stękać, że nie ma medali na igrzyskach. Dziewczyna jest absolutnym polskim topem pływania i dostaje 200 zł. Ludzie! Nie macie pojęcia jak wycieńczające są treningi w tym sporcie. Ale trudno wymagać sensownych komentarzy, od osób, które raz na 4 lata oglądały Wojdata, Szukałę czy Jędrzejczak i na tym wiedza o polskim pływaniu się kończy!" - bulwersuje się czytelnik.

A dziki_truten podsumowuje sprawę smutnym żartem. Nagroda była tak niska, bo... "odliczyli za używanie wody".

O co chodzi Tchórz?

Tchórz reprezentowała Dolnośląski Okręgowy Związek Pływacki na Polskiej Lidze Pływackiej w Ciechanowie, pierwszych w tym sezonie ogólnopolskich zawodach organizowanych przez Polski Związek Pływacki. Jej OZP wygrał klasyfikację generalną, a sama Tchórz była najlepsza indywidualnie, triumfując między innymi na 200 m stylem grzbietowym i 200 m stylem zmiennym.

Pływaczkę oburzyła wysokość nagród. Dostała 200 złotych, a jej 20-osobowa drużyna 1500 zł do podziału. "Na podsumowanie nasuwa mi się tylko jedno słowo: ŻENADA!" - napisała na Facebooku. "Zawodnicy (...) zdobywali punkty dla swoich okręgów walcząc o miano tego najlepszego. W każdym starcie dostarczając niezwykłych emocji oraz dając z siebie 150%. Szkoda, że nie zauważał tego komentator zawodów, który traktował zawodników anonimowo. I jeszcze te poniżające nagrody!!!" - czytamy na profilu wyraźnie zdenerwowanej zawodniczki. Tchórz nazwała kwotę 200 zł 'uwłaczającą'. "Jasne zaraz mi ktoś powie, że nie pływa się dla pieniędzy Trenuję 16 lat podporządkowuję całe swoje życie wstawaniu o 5 rano, treningom 12 razy w tygodniu. I za poświęcenie całego piątku (wyjazd o 6 rano) oraz soboty (powrót mam nadzieję koło 2 w nocy) otrzymuję 200zł!!! Łatwo można policzyć: 200zł : 44h = 4,5 zł/h, przy najniższej krajowej 7 zł Następnym razem poroznoszę ulotki" - zapowiada Tchórz.

Jak narysować sportowca jedną kreską nie odrywając ręki? Właśnie tak! [GRAFIKI]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.